Bierzmowanie w areszcie

W piątek odbyło się poświęcenie kaplicy, której patronem został Brat Albert Chmielowski, święty kościoła katolickiego znany z pełnego poświęcenia pracy dla biednych i bezdomnych i ludzi potrzebujących pomocy, którzy znaleźli się na życiowym zakręcie.

– Myślę, że patron tej kaplicy jest bardzo odpowiednim patronem, bo może dużo pomóc, a areszt jest takim miejscem, w którym można przejść przemianę. Brat Albert powiedział, że trzeba być dobrym jak chleb, który leży na stole. Każdy może przyjść i ukroić tyle, ile chce. Tak człowiek powinien być dobry – powiedział podczas piątkowej homilii bp. Paweł Socha, który dokonał poświęcenia kaplicy.

Jednocześnie podczas uroczystej mszy odbyło się przyjęcie sakramentu bierzmowania przez trójkę osadzonych z nowosolskiego aresztu.

– Kiedyś były narkotyki, trochę alkoholu, złe towarzystwo. Na narkotyki były potrzebny pieniążki, których brakowało, więc trzeba było kraść. I tak tu trafiłem… A teraz przyszedł czas na zmianę, na naprawienie błędów i próbę wyjścia ze złego życia – mówi Mariusz Dąbrowski, jeden z trójki osadzonych, którzy przyjęli sakrament bierzmowania.

Do przyjęcia tego sakramentu przygotował ich brat Adam Sroka, kapelan nowosolskiego aresztu.

– Sam Chrystus nas zachęca do tego, żeby trafiać do ludzi, którzy potrzebują pomocy. Jeśli ktoś ląduje w areszcie, to faktycznie jakoś jego życie się pogmatwało, ale to nie znaczy, że nie może swojego losu odwrócić i pokierować swoim życiem w dobrą stronę. Trójka, która dziś przyjęła sakrament bierzmowania, jest gotowa na tę zmianę – mówi brat Sroka.

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Mariusz Pojnar

Aktualności, kronika

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content