Dekomunizacja okiem emeryta i rencisty

Niespełna półtora miesiąca zostało na zmianę nazw ulic w związku z ustawą dekomunizacyjną. Po wielu konsultacjach społecznych wszystkie gminy naszego powiatu mają już to za sobą. Teraz ze zmianami muszą się zmierzyć mieszkańcy

Emeryci i renciści obawiają się, że w związku ze zmianą nazw ulic poniosą koszta i trud związany ze zmianą dokumentów.

– Ja jestem na tyle sprawny, że sam mogę podejść do ZUSu czy urzędu Skarbowego, by zasięgnąć informacji na temat dokumentów, ale są tacy emeryci, którzy mają na przykład problemy z poruszaniem się. Dla nich taka wyprawa często jest niemożliwa, dlatego warto by było ich poinformować – apeluje Zenon Kalisz, mieszkaniec Nowej Soli.

Jak już wcześniej informowaliśmy na łamach Tygodnika Krąg, w związku z dekomunizacją ulic nie ma potrzeby wymiany dokumentów tożsamości, dopóki nie tracą one terminu ważności. Pomimo starego adresu, dokumenty są ważne i muszą być honorowane. Jednak w przypadku zawierania umów, składania dokumentów, banków, sądów i innych instytucji, powinniśmy się już posługiwać nowym adresem.

Wolne od opłat będą zmiany wykonywane w księgach wieczystych, rejestrach, ewidencjach i rejestrach urzędowych, ale dokonanie tych zmian leży po naszej stronie. I żaden urząd nie zrobi tego za nas.

Powinniśmy powiadomić o zmianie nazwy nasz bank, dostawców mediów, ZUS, Urząd Skarbowy. Oczywiście nie musimy tego robić natychmiast, ale przy najbliższej okazji. Największy kłopot będą miały jednak firmy, które mają siedziby na tych ulicach, bo zmiany szyldów, pieczątek, wizytówek muszą wykonać na własny koszt.

(and)

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content