Nowosolanie na zagranicznych wczasach

– W ścisłej czołówce są przede wszystkim Grecja i Bułgaria. Oba kraje są atrakcyjne cenowo, Bułgaria szczególnie w ofertach last minute. Od wiosny dobrze sprzedaje się Turcja, słabiej, ale ciągle nieźle Hiszpania – mówi odpowiadając na pytanie o kierunki wakacyjnych wyjazdów nowosolan D. Kostrzewska, właścicielka biura podróży

Aisza Malinowska:
Wakacje spędzam w mieście i raczej są to wakacje moich marzeń. Uwielbiam nasze miasto i sądzę, że jest to naprawdę fajne miejsce do ich spędzenia.

Kacper Banaszak:
Chciałbym pojechać do hotelu nad morzem Polskim. Pojechałbym tam i pobawił się na plaży. Zrobił zamek z piasku i popływał w wodzie. Poleżałbym na słoneczku i poopalałbym się.

David Żurawski:
Moje wymarzone wakacje chciałbym spędzić nad morzem, ponieważ plaża jest dla mnie wielką piaskownicą, w której chętnie bym się pobawił.

Jerzy Antczak:
Mi to marzą się od młodości wyjazdy na Bermudy, gdzie bym poleżał sobie na plaży, wypoczywał na słońcu i gorącym piasku. Widok też byłby niesamowity. Plaża, słonce i napoje, to jest to!

Iwona Krawczyk:
Chciałabym wyjechać do Chorwacji, poopalać się i czas spędzić wraz z rodziną. Natomiast moi synowie stawiają na Majorkę, gdzie popływaliby w czystej wodzie i porobili zamki z piasku.

Niemal dobiliśmy do połowy wakacji. To dobry moment, aby jak co roku przyjrzeć się tematowi np. wczasów nowosolan i sprawdzić, gdzie tego lata szukamy wypoczynku za granicą.

Agnieszka Ławniczek w tym roku wybrała się do Chorwacji. -Próbujemy każdego lata zobaczyć coś innego. Co prawda byliśmy już w tym kraju, ale za pierwszym razem była to północ Chorwacji, więc tym razem postanowiliśmy zwiedzić Dalmację. Jesteśmy dokładnie obok Makarskiej w miejscowości Baska Voda, gdzie bardzo nam się podoba – opowiada pani Agnieszka. – Zwiedziliśmy już Omiś Split i Trogir, dwie wyspy Hvar i Brać oraz Dubrownik. Zachęcam wszystkich do odwiedzenia Chorwacji, zwłaszcza tego regionu, bo tu jest naprawdę pięknie – dodaje A. Ławniczek, która po wizycie na Półwyspie Bałkańskim zamierza jeszcze w tym roku zwiedzić Wiedeń.

Inna nowosolanka – Anna Słaboszewska, również pojechała na półwysep, ale ten nad Morzem Śródziemnym, mianowicie Apeniński, czyli do Włoch. – Każdego roku jeździmy w inne miejsce i poza Chorwacją, która jest urzekająca, nie planujemy wracać tam, gdzie już byliśmy. Po wyjazdach z biurami podróży tym razem postanowiliśmy samodzielnie sprawdzić, czy faktycznie „wszystkie drogi prowadzą do Rzymu’’. Na wszelki wypadek wzięliśmy jednak nawigację… – opowiada pani Ania.

A. Słaboszewska zdążyła zobaczyć już m.in. Rzym, Weronę, Wenecję, ale również państwo-miasto San Marino. – Turyści we Włoszech nie mogą się nudzić. Ten kraj to jedno wielkie muzeum. Największe wrażenie robi Koloseum, cudowna jest też Wenecja. Wszędzie uwagę zwraca, że ludzie we Włoszech spacerują z kundelkami, mało tu psów rodowodowych. Jedyne co nam się nie podoba, to słynna plaża w Rimini, gdzie cały dzień jest gwarno i tłoczno, krążą nachalni sprzedawcy, a woda w morzu jest mętna – zaznacza pani Ania.

– Zwiedzanie samochodem to zupełnie inne wczasy niż z biura podróży. Można zobaczyć ukształtowanie terenu każdego mijanego po drodze państwa, zatrzymać się, gdy zobaczy się coś ciekawego oraz zwiedzić więcej już na miejscu. Minus to tylko męcząca, trwająca ok. 15 godzin podróż – dodaje nowosolanka.

***

Jak mówi Danuta Kostrzewska z biura podróży MyTravel najchętniej wybierane przez nowosolan kierunki nie zmieniają się od lat. W ścisłej czołówce są przede wszystkim Grecja i Bułgaria.

– Oba kraje są atrakcyjne cenowo, Bułgaria szczególnie w ofertach last minute. Od wiosny dobrze sprzedaje się Turcja, słabiej, ale ciągle nieźle Hiszpania – mówi D. Kostrzewska. – Oczywiście bardzo lubiana przez Polaków, w tym nowosolan, jest Chorwacja, do której nasi klienci przeważnie jadą samochodami i kwaterują się w tzw. domach wakacyjnych. Takie wakacje w Chorwacji z każdym rokiem są droższe. Jak się zliczy wszystkie koszty – przejazdy, wyżywienie na miejscu, to wcale tak tanio nie wychodzi, a czasem porównywalnie jak wycieczką samolotem z opcją all inclusive do droższych krajów – dodaje.

Kiedyś bardzo popularny był Egipt. Dziś nowosolanie wyjeżdżają tam rzadziej, choć akurat w tym roku nieco częściej.

– Egipt sprzedaje się z różnym szczęściem. Zależnie od tego czy coś się stanie, czy nie, a szkoda, bo hotele mają tam super warunki i jest to wymarzone miejsce na wakacje. Ostatnio zaczyna się od nowa zainteresowanie Tunezją, która nie jest droga, nie trzeba mieć wiz, żeby tam się wybrać – opowiada D. Kostrzewska.

Klienci MyTravel wybierają sprawdzone, popularne kierunki. Pomysły oryginalne, egzotyczne wręcz, zdarzają się sporadycznie i zwykle poza sezonem.

– Po pierwsze wtedy jest taniej, a po drugie w tych nietypowych miejscach właśnie poza naszym letnim sezonem jest z reguły lepsza pogoda – mówi właścicielka biura MyTravel. – Mimo wszystko coraz częściej zdarzają się wyjazdy np. na Kanary. Przestają być niedostępne, bo ceny lotów spadają, a i sam pobyt tam powoli staje się być na każdą kieszeń. W czerwcu, przy zakupie z dużym wyprzedzeniem, można na Gran Canarię na tydzień (z dwoma posiłkami) polecieć już za 1,8-2 tys. zł – dodaje pani Danuta.

Osoby często wyjeżdżające, którym popularne kierunki już spowszedniały, wybierają takie miejsca jak Malta, Cypr czy Albania, natomiast turyści lubiący tylko zwiedzać wyjeżdżają przeważnie do Włoch lub na krótkie weekendowe wypady do stolic europejskich, jak: Praga, Wiedeń, Budapeszt.

Zagraniczne wycieczki są coraz popularniejsze. Duży wpływ ma na to kapryśna pogoda w Polsce. Jak mówi nasza rozmówczyni są osoby, którym nie szkoda poniesionej już wcześniej zaliczki i nawet w lipcu potrafią wykupić wyjazd zagraniczny po tym, jak pogoda nad Bałtykiem nie rokuje na przyjemne spędzenie tam swojego wolnego czasu, a zamiast opalania zapowiada się spacerowanie po piasku w ciepłych kurtkach.

Większość z nas poszukuje w wakacyjnym urlopie możliwości totalnego odpoczynku. Promienie słońca, woda czy to w ciepłym morzu czy w basenie, piasek i leżaki, to cel, który jest znacznie popularniejszy niż np. aktywne zwiedzanie atrakcji. – Ludzie chcą się w ten sposób zresetować. Dodatkowo szukają też takich ofert, gdzie oprócz np. całodniowej możliwości plażowania mają możliwość wyjścia wieczorem do miasta. Nie chcą hoteli na odludziach, wolą mieć gdzie wyjść w późniejszych godzinach – mówi D. Kostrzewska.

Niektórzy wybierają opcje z zapewnionymi dwoma posiłkami, żeby nie czuć się uwiązanym i mieć możliwość swobodnego podróżowania wynajętym na miejscu samochodem. Generalnie jednak dominuje all inclusive, który jest opcją przewidywalną, gdzie za wszytko jest zapłacone z góry i nie ma większych obaw, że poniesie się dodatkowe koszty. Taki komfort najbardziej cenią sobie rodziny z dziećmi.

– Na wakacjach raczej leniuchujemy niż zwiedzamy, natomiast to też zależne jest od tego, co robimy na co dzień. Jeśli ktoś pracuje intensywnie, dużo w ruchu, dużo z ludźmi, to zwykle oczekuje spokoju, leżaka, książki i resetu, a osoby, które np. pracują w biurze, siedzą w jednym miejscu, to chcą podczas wyjazdu jak najwięcej zobaczyć, są ciekawe świata, chcą przynajmniej podzielić sobie ten czas pół na pół pomiędzy leniuchowaniem a zwiedzaniem – komentuje pani Danuta. – Mało jest też osób, które lubią jeździć w to samo miejsce. Nawet jak są bardzo zadowolone, to ewentualnie nie zmienią kraju, ale zmienią miasto, a jak się nie podobało za pierwszym razem, to często w ogóle skreślają dany kraj i następnym razem jadą w inne strony – dodaje.
Artur Lawrenc

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Artur Lawrenc

Aktualności, oświata

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content