Inspektor czeka na werdykt

W działaniach powiatowego inspektora nadzoru budowlanego dopatrzono się szeregu nieprawidłowości, a nawet możliwości popełnienia przestępstwa. Choć wyniki kontroli ujrzały światło dzienne już dawno, nadal nieznany jest dalszy los inspektora

Sprawa dotyczy pozwoleń na rozbudowę kurników w miejscowości Marianki w gminie Kolsko i sięga roku 2012. To właśnie wtedy inwestor i właściciel popegerowskich obiektów postanowił zwiększyć swoje gospodarstwo.

Powstały wymagane dokumenty, jak raport oddziaływania na środowisko, gmina nie miała powodów, dla których miałaby protestować przed inwestycją, a powiatowy inspektor nadzoru budowlanego Maciej Piosik wydał zezwolenie na budowę. Ta jednak rozpoczęła się dopiero kilka lat później, w roku 2016, kiedy klimat dla tej inwestycji był w gminie już zupełnie inny.

Sprzeciw wyrażali mieszkańcy, a wójt Henryk Matysik idąc za ich głosem dopatrzył się nieprawidłowości w zezwoleniu inspektora nadzoru. Kluczem okazały się daty, a dokładnie ich przekroczenie. Zdaniem włodarza gminy zezwolenie z 2012 roku straciło ważność, więc w sytuacji, w której inspektor nie zatrzymał prac budowlanych, H. Matysik odwołał się od jego decyzji do Lubuskiego Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Gorzowie Wielkopolskim. Kontrola LWINB zakończyła się wobec M. Piosika listą uwag i zaleceń.

– Działania powiatowego inspektora nadzoru budowlanego w Nowej Soli w skontrolowanym zakresie ocenia się negatywnie, zarówno w zakresie przestrzegania przepisów ustawy Kodeks postępowania administracyjnego, jak również w zakresie przestrzegania przepisów ustawy (…) Prawo budowlane – czytamy w treści wystąpienia pokontrolnego.

Przedstawiciele LWINB piszą dalej, że powiatowy inspektor nie przekazał na czas podania wójta gminy Kolsko do starostwa powiatowego, które jako jedyne było upoważnione by rozpatrywać sprawę wygaśnięcia decyzji o pozwoleniu na budowę oraz że pozwolenie dla inwestora wydano z błędną datą. Błędnie nie włączono starostwa do kontroli, którą w tym temacie w styczniu tego roku przeprowadzał PINB.

– Prawnie wątpliwe było zajęcie przez PINB stanowiska (…), iż inwestor wywiązał się z obowiązków nałożonych zgodnie z ustawą Prawo budowlane (…) – rozpoczął budowę przed upływem trzech lat od dnia, w którym decyzja stała się ostateczna (…). Ocena w tym zakresie winna być dokonana przez Starostę Nowosolskiego – czytamy dalej.

Wśród kolejnych zarzutów są m.in. niewystarczające ustalenia kontroli PINB, nieprawidłowe ich udokumentowanie, bezpodstawne zobowiązanie kierownika budowy do uzupełnienia dziennika budowy o brakujące na dzień kontroli wpisy geodety, czy też niejednoznaczne ocenienie kwestii wykonania próbnych odwiertów jako prac przygotowawczych.

W podsumowaniu pracownicy LWINB oceniają pracę powiatowego inspektora jako nierzetelną i naruszającą prawo. – Wynikające z przedstawionych kontrolerom dokumentów stanowisko PINB o braku okoliczności przemawiających za wygaśnięciem decyzji o pozwoleniu na budowę, należy uznać za niepoparte wiarygodną dokumentacją administracyjną – czytamy w raporcie. – Wobec dokonanych ustaleń i ocen stwierdza się, że w kontrolowanym zakresie działań PINB wystąpiły okoliczności wskazujące na możliwość popełnienia przestępstwa w postaci poświadczenia nieprawdy – piszą dalej kontrolerzy LWINB.

Inspektor M. Piosik nie odniósł się wprost do naszego pytania o krytyczną ocenę jego pracy. W przesłanym mailu napisał: – LWINB w swoim wystąpieniu pokontrolnym stwierdził, że w kontrolowanym zakresie wystąpiły okoliczności w postaci przekroczenia uprawnień przez pracowników PINB (niewłaściwy organ do załatwienia sprawy). Zalecił bezzwłoczne poinformowanie o wynikach kontroli wszystkich osób zatrudnionych w PINB w Nowej Soli wykonujących zadania i czynności służbowo-merytoryczne, bezwzględne przestrzeganie przepisów oraz ich stały nadzór przez kierownika jednostki kontrolowanej. LWINB wyznaczył termin 14 dni na złożenie informacji o wykonaniu zaleceń i wykorzystaniu wniosków pokontrolnych. Ponadto wskazał, że informacja z niniejszej kontroli została przekazana niezwłocznie Staroście Nowosolskiemu, jako organowi administracji architektoniczno-budowlanej właściwemu do załatwienia sprawy wygaśnięcia pozwolenia na budowę dla tej inwestycji. PINB w wyznaczonym terminie złożył informację do LWINB.

Z kolei w starostwie powiatowym czekają z podjęciem jakichkolwiek decyzji wobec powiatowego inspektora do momentu otrzymania stanowiska LWINB. – Nawiązując do protokołu z kontroli przeprowadzonej przez LWINB, wysłaliśmy pismo do M. Piosika o przekazanie nam informacji z wykonania zaleceń pokontrolnych. Nie otrzymaliśmy konkretnej i satysfakcjonującej odpowiedzi, a jedynie taką, że pan Piosik wysłał informacje, o które prosiliśmy do wojewódzkiego inspektoratu. W tej sytuacji starosta wysłał zapytanie do Wojewódzkiego Inspektora jako bezpośredniego zwierzchnika, jakie zamierza podjąć kroki w sprawie pana Piosika. Po otrzymaniu odpowiedzi podejmiemy odpowiednie działania – napisała Dagmara Ostrowska, rzecznik prasowa starostwa.

Wójt H. Matysik z komentarzem woli wstrzymać się do zakończenia trwających spraw administracyjnych. – Ciągle trwa postępowanie wojewódzkiego inspektora w sprawie inspektora Piosika. Dodatkowo inwestor od kurników jest wzywany do starostwa, aby zapoznać się z dokumentami dotyczącymi kluczowych kwestii, jak termin na wykonanie inwestycji. Moim zdaniem to wszystko trwa już za długo, ale niebawem powinniśmy się doczekać finału. Wówczas będę mógł coś powiedzieć, a dziś nie będę wróżył z fusów, bo nie wiem, czy to sporne pozwolenie faktycznie zostanie wygaszone, czy też nie – zaznacza wójt Matysik.
Artur Lawrenc

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Artur Lawrenc

Aktualności, oświata

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content