Co dalej z Fredry?

W minionym tygodniu odbyła się nadzwyczajna sesja miejska, podczas której radni przyjęli uchwałę w sprawie okręgów wyborczych. Spotkanie rajców zdominował jednak zupełnie inny temat…

Nastąpiła nowelizacja kodeksu wyborczego, która wprowadziła powrót w gminach powyżej 20 tysięcy mieszkańców do wyborów proporcjonalnych, a nie większościowych.

– Mamy głosowanie na listy wyborcze, a nie na poszczególnych kandydatów. Ustawa wprowadza to, że w okręgu wyborczym mogą być wybierani radni od 5 do 8 osób. Utrzymaliśmy to, co było przed wprowadzeniem zmian i wybierać będziemy w pierwszym okręgu pięciu radnych, w drugim – sześciu, trzecim – pięciu i czwartym – pięciu radnych – podkreślił Marek Kotarba, naczelnik wydziału administracyjnego. Dodał, że konsekwencją tej uchwały będzie kolejna – o obwodach. Uchwała zostanie opublikowana w miejskim biuletynie informacji publicznej oraz na tablicy ogłoszeń.

Po pozytywnie zakończonym głosowaniu nad wspomnianą uchwałą w sprawie podziału miasta na okręgi wyborcze oraz ustalenia ich granic, numerów i liczby radnych wybieranych w każdym okręgu, zakończono sesyjne obrady. Na sali obecni byli prezydent Wadim Tyszkiewicz i wiceprezydent Jacek Milewski, którzy mieli do zakomunikowania wieści w związku z otwartym tego samego dnia przetargiem na remont ulic na os. Fredry.

– Prawdopodobnie będziemy mieli trudny orzech do zgryzienia, jeśli chodzi o inwestycje, które w mieście mają być realizowane. Chcę, żebyście przygotowali się na to, że coś będziemy musieli zrobić, np. zmienić wieloletni plan inwestycyjny lub rezygnować z pewnych inwestycji, które planowaliśmy – zaczął mało optymistycznie W. Tyszkiewicz. Jego zdaniem to, co dzieje na rynku, nie pozostawia złudzeń.

– Ceny rosną lawinowo, a my nie jesteśmy w stanie zwiększyć dochodów. Jedyne wyjście to rezygnować z inwestycji, rozkładać je na lata, zmieniać wieloletni plan inwestycyjny. Innej drogi nie ma.
Prezydent poinformował radnych, że otwarte zostały oferty, jeśli chodzi o przetarg na ul. Fredry.

– Ceny są bardzo wysokie. W budżecie mieliśmy zaplanowane na ten cel 9,2 mln. Najniższa oferta, jaka wpłynęła, to 13,8 mln. Kolejna to 18 mln. Będziemy szukać rożnych wariantów. Ze strachem czekamy na rozstrzygnięcie przetargu na basen. Trzeba będzie się przygotować psychicznie do podejmowania bardzo trudnych decyzji – dodał prezydent Tyszkiewicz.

Wiceprezydent Milewski poprosił radnych o przemyślenie następującej propozycji: – Unieważnić przetarg i wstrzymać się z realizacją zadania, złożyć w sierpniu kolejny wniosek do schetynówki na ul. Fredry. Podział kosztowy tej inwestycji jest taki, że 6,9 mln kosztuje ul. Fredry i 6,9 mln zł kosztuje to, co poza Fredry. Gdyby powtórzyć wniosek do schetynówki (poprzednio planowaliśmy 6,6 mln zł), to jesteśmy na poziomie tego, co było. Jednak ponad 7 mln zł trzeba znaleźć – wyjaśnił J. Milewski.

Dodał jednak, że rodzi się szansa na to, że w schetynówce powinny pojawić się punkty dla miast średnich, co zwiększyłoby szanse Nowej Soli na zdobycie środków w tym programie (przypomnijmy, że w ostatnim rozdaniu dodatkowo punktowane były wsie – dop. red.).

– Bardzo nam zależy na przebudowie ul. Fredry i uliczek wewnątrz osiedla. To niezwykle ważna inwestycja. Mieszka tam kilka tysięcy nowosolan i zasługują oni na poprawę komfortu życia. Nie możemy jednak ryzykować realizacji tak wielkiej inwestycji tylko z miejskiego budżetu i doprowadzić tym samym do zagrożenia płynności finansowej miasta. Bezwzględnie musimy szukać chociaż częściowego dofinansowania – puentuje J. Milewski.

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content