Pierwsza niedziela bez handlu

Mamy za sobą pierwszą niedzielę, w której handel został ograniczony przez ustawodawcę. Sprawdzaliśmy wśród nowosolan, czy z wprowadzonych zmian są zadowoleni. A może wręcz przeciwnie?

Ustawa ograniczająca handel w niedzielę weszła w życie 1 marca. Zakłada, że w tym roku w każdym miesiącu będą dwie niedziele handlowe – pierwsza i ostatnia. Od 1 stycznia 2019 r. będzie to tylko jedna niedziela w miesiącu – ostatnia, a od 1 stycznia 2020 będzie obowiązywał zakaz handlu we wszystkie niedziele, z wyjątkiem siedmiu w roku.

Jak do tego podeszli nowosolanie, którzy ze względu na piękną pogodę w niedzielę chętnie spacerowali ulicami miasta?

– Panie kochany, ja nigdy w niedzielę nic nie kupowałam. Nie nauczyłam się niedzielnych zakupów, a do tego teraz nie pracuję, więc cały tydzień mam wolne. Ja sobie zakupy zrobię w tygodniu. Ale ci, którzy pracują, może faktycznie mają problem? – zastanawiała się jedna z nowosolanek, która spacerowała ulicą Moniuszki. Żabka, nieopodal której rozmawialiśmy, była tego dnia zamknięta.

Kawałek dalej spotkałem Marcina Kłopotka, który z decyzją rządzących ma pewien kłopot.

– Ja się z tym wprowadzonym zakazem nie zgadzam. Jak ma być wolne, to dla wszystkich – i dla mnie, i dla pana. A pan dziś pracuje. A co, pan nie ma rodziny? – zapytał mnie mój rozmówca.

– Mam.

– No właśnie. Ja nie zgadzam się z tym, żeby państwo ingerowało w sferę rodzinną. Każdy ma prawo pracować, kiedy chce. Ja pracuję w służbie zdrowia i dyżury w weekend mi się zdarzają. Jeszcze raz to podkreślę, nie zgadzam się, żeby państwo decydowało za obywatela – zdenerwował się wyraźny przeciwnik zmian, które weszły w życie.

Panią Elżbietę, idącą z Parku Krasnala, spotkałem na moście przy ul. Moniuszki. Ona jest zwolenniczką wolnej niedzieli. – Mam córkę, która pracuje, która często tego dnia pracuje. Dziś ma wolne i może wreszcie zrobić coś dla siebie i dla rodziny.

W podobnym tonie wypowiedziała się Anna Hoffmann, która spacerowała z dzieckiem w wózku.

W tej sprawie ma jasno skrystalizowany pogląd. – Zmiany uważam za trafione. Wiadomo, wszystkiego nie da się zamknąć, ale chociaż te supermarkety niech nie będą otwarte. Właściciele w osiedlowych sklepikach, jeśli mają taką wolę, to niech pracują. Ale generalnie trzeba się cieszyć, że osoby pracujące w handlu, będą miały trochę wolnego – powiedziała A. Hoffmann.

Państwowa Inspekcja Pracy, jeszcze przed pierwszą niehandlową niedzielą, zapowiadała kontrole, czy np. sieci handlowe przestrzegają przepisów dotyczących ograniczenia handlu.

Jak udało nam się ustalić, Okręgowa Inspekcja Pracy Inspektorat w Zielonej Górze prowadziła w niedzielę kontrole mające na celu ustalenie, czy nie doszło do naruszeń ustawy.

– Takie kontrole prowadzone były również na terenie powiatu nowosolskiego, jednak o ich wynikach oraz o tym, czy doszło do złamania zakazu, będę mógł powiedzieć nie wcześniej niż w czwartek, w drugiej części dnia – powiedział nam tuż przed zamknięciem tego numeru Andrzej Machnowski, zastępca Okręgowego Inspektora Pracy ds. nadzoru.

Przypomnijmy, że zgodnie z artykułem 10 ustawy o ograniczeniu handlu za złamanie zakazu osoba podlega karze grzywny w wysokości od 1 tys. do 100 tys. zł. Kodeks karny wskazuje bowiem, że za złośliwe lub uporczywe, wbrew zakazowi, powierzanie wykonywania pracy w handlu lub wykonywanie czynności związanych z handlem pracownikowi lub zatrudnionemu grozi grzywna lub nawet ograniczenie wolności. O sankcji zadecyduje sąd karny.

(and)

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Mariusz Pojnar

Aktualności, kronika

One thought on “Pierwsza niedziela bez handlu

  • 15 marca 2018 at 15:19
    Permalink

    Ciekawe po co są te sondy? kogo obchodzi moje zdanie na ten temat?jest zakaz handlu w niedziele i tyle, rząd robi z nami co chce

    Reply

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content