Łzy, które nigdy nie wsiąkły w glebę. Nowosolanie pamiętają o Sybirakach [ZDJĘCIA]

– Druga deportacja na Sybir zbiegła się właściwie z mordem katyńskim. Te dwie rzeczy sprzęgają się w jednym momencie – mówi Danuta Cygan, prezes nowosolskiego koła Związku Sybiraków. W „Nitkach” odbyło się spotkanie upamiętniające wywózki i mord na polskich oficerach w Katyniu

– Zaczynamy żywą lekcję historii – mówił na wstępie do uczniów Daniel Lesiewicz, dyrektor Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2 w Nowej Soli.

Sybiracy na początku odśpiewali swój hymn. – Dla młodzieży zaskoczeniem jest, że kiedy pada hasło „do hymnu”, nie słyszą Mazurka Dąbrowskiego, tylko dźwięki innej melodii i inne słowa. Dla wielu wywózki na Sybir, to, co działo się 78 lat temu, to są po prostu suche fakty z historii. Kartki książek, liczby, daty. Ale zawsze spotkania z państwem przypominają nam o tym, że to są ludzkie dramaty, osobiste przeżycia i niezwykle żywe wspomnienia, mimo że dzieli nas od tych dni już blisko 80 lat. Jesteśmy dumni z tego, że jesteśmy Polakami i część zasług spoczywa w państwa rękach, bo wy wracaliście stamtąd i budowaliście potem Polskę, w której teraz możemy bezpiecznie żyć – dodał dyrektor Lesiewicz.

Później głos zabrała Danuta Cygan, prezes nowosolskiego koła Związku Sybiraków: – Nasze wydarzenie wpisuje się w 100-lecie obchodów odzyskania przez Polskę niepodległości, w 80-lecie powstania Związku Sybiraków i 30-lecie reaktywowania tego związku. Trudno mi jakoś się rozdwoić – jestem zarówno członkiem związku Sybiraków, jak i Lubuskiej Rodziny Katyńskiej. Obie sprawy są mi bardzo bliskie.

D. Cygan wspominała nieludzkie czasy wojny i Syberię. – Było ciężko, tym bardziej że wywożąc tych ludzi zostawiali ich na tzw. toczkach. Dwie-trzy rodziny wyrzucali w jednym miejscu, kilkadziesiąt kilometrów dalej następną rodzinę. Jak było lato albo wczesna jesień, to kazali się do zimy wybudować, żeby przeżyć. Innych szans nie było. Należało sobie zapewnić dom. Nastąpiły cztery wielkie, masowe deportacje. Pierwsza 10 lutego 1940 r., kolejna 30 kwietnia, następna w czerwcu i w 1941 r. Druga deportacja zbiegła się właściwie z mordem katyńskim. Te dwie rzeczy się sprzęgają w jednym momencie – zwróciła uwagę prezes koła nowosolskich Sybiraków.

Wszyscy zebrani uczcili minutą ciszy pomordowanych w Katyniu i ofiary deportacji na Sybir, wysłuchali też występów artystycznych odnoszących się do tych tragicznych wydarzeń.

Spotkanie z Sybirakami

Z nowosolskimi Sybirakami spotkało się także Stowarzyszenie Emerytów i Rencistów Związku Nauczycielstwa Polskiego. Zarząd SEiR ZNP zaprosił ich z okazji 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości. Okolicznościowy referat wygłosiła Danuta Cygan.

Zaproszeni Sybiracy: Krystyna Białowąs, Jadwiga Bugajska, Ludwika Eisler, Kazimiera Jasińska, Irena Lasota, Janina Marzec, Alicja Skowrońska, Aniela Weiss, Kazimiera Bandurowska i Edward Dobrucki i D. Cygan.

W spotkaniu uczestniczyli też m.in. Alicja Kiernożycka i Hieronim Ławniczak.

– Dzisiejszy dzień to szczególna okazja, by wspomnieć, że 13 kwietnia to dla Sybiraków 78. rocznica pierwszej masowej zsyłki Polaków w głąb Związku Sowieckiego, z której powróciła co trzecia osoba. Ku pamięci zesłańców, w dowód uznania życzymy naszym gościom, żeby w kolejnych latach i dniach towarzyszyło im zdrowie, szacunek bliskich oraz zasłużona i troskliwa opieka – mówi Mirosława Winiecka, szefowa SEiR ZNP w Nowej Soli.

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Mateusz Pojnar

Aktualności, sport

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content