Straszą nas RODO…

… ale to nie takie straszne. – Nowe przepisy dotyczące ochrony danych osobowych nie są rewolucją. Większość zapisów powiela się z obecnie obowiązującą ustawą. Najważniejsze to mieć świadomość, że dane osobowe trzeba chronić – mówi Krzysztof Gonet, główny specjalista ds. kontroli

W ostatnich tygodniach w mediach często pojawiają się informacje o RODO – Rozporządzeniu Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych, czyli obowiązujących również Polskę unijnych przepisach, które tak naprawdę weszły w życie już dwa lata temu. Termin, który się zbliża – 25 maja, to moment, od którego RODO będzie miało zastosowanie, to będzie koniec przejściowego okresu na przygotowanie się do zmian.

Od końcówki maja przestaną istnieć takie instytucje i zapisy, jak Krajowa Ustawa Ochrony Danych Osobowych (obowiązująca od 1997 r.) i Generalny Inspektor Danych Osobowych. Zastąpi je nowa ustawa krajowa, RODO i Prezes Danych Osobowych. Takie osoby jak Krzysztof Gonet z urzędu miejskiego, który pełni funkcję Administratora Bezpieczeństwa Informacji, będą Inspektorami Ochrony Danych Osobowych.

– RODO jest w dużej mierze podobne do ustawy z 1997 r. Niektóre fragmenty to wręcz kalki. Jest tam np. rozdział o prawie osób, a w nim mowa o tym, że dane osobowe muszą być przetwarzane w przejrzysty sposób, że można je prostować czy usuwać, co nazywa się prawem do bycia zapomnianym. Tak jest i dziś – mówi K. Gonet.

Ustawa unijna określa, że obowiązki i odpowiedzialność administratora danych osobowych spadają w samorządach na prezydentów, burmistrzów i wójtów, a w instytucjach czy firmach na dyrektorów, prezesów, kierowników itp. Mogą oni swoje czynności komuś powierzyć, ale wciąż są za nie odpowiedzialni.

– Dziś prowadzimy rejestr zbiorów danych osobowych, które są w urzędzie przetwarzane. Każdy może sprawdzić, jakie dane są grupowane, oczywiście bez wglądu do nich. Po zmianie nie ma już mowy o rejestrach zbiorów, a zamiast nich musimy mieć rozpisane rejestry czynności, jakie występują w przetwarzaniu danych. Musimy wyliczyć wszystko to, co się z danymi osobowymi dzieje – wyjaśnia K. Gonet.

Obowiązkiem każdego posługującego się danymi osobowymi będzie precyzyjne poinformowanie klientów, że dane są przetwarzane, kto jest ich administratorem itd. Prawdopodobnie nie wystarczy, jak w obecnych dokumentach, krótka formułka, a będzie to musiał być oddzielny akapit tekstu. – Szczegółowe informacje będą wywieszone na tablicach informacyjnych – zapowiada pracownik urzędu.

Medialne doniesienia straszą, że złamanie zapisów RODO może ponieść za sobą nawet wielomilionowe kary. K. Gonet dementuje te informacje: – W Unii jest mowa o milionach, ale w Polsce ustalone jest to na maksymalną karę do 100 tys. zł.

– To nie jest rewolucja. Dziś trzeba po prostu mieć świadomość, że danych trzeba pilnować, że są przepisy do przestrzegania, ale to tak jak i dziś. RODO o wielu sprawach mówi ogólnie, nie precyzuje sposobów stosowania się do danych zaleceń, zostawia szerokie pole do interpretacji – podsumowuje K. Gonet.

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Artur Lawrenc

Aktualności, oświata

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content