Czy napastnik z Lubieszowa znał zaatakowane osoby?

Mężczyzna, który wtargnął do jednego z mieszkań w tzw. pałacu w Lubieszowie, przebywa w areszcie. Jego obrońca złożył na tę decyzję zażalenie

Wracamy do tematu głośnej sprawy z Lubieszowa, o której napisaliśmy jako pierwsi przed dwoma tygodniami. Wtedy informowaliśmy, że mężczyzna uzbrojony po zęby wpadł do budynku wielorodzinnego w Lubieszowie i miał krzyczeć do ludzi: „Zobaczycie, pozabijam was wszystkich!”.

Ostatecznie siłą kilku mieszkańców tzw. pałacu w Lubieszowie udało się go rozbroić i obezwładnić. Na miejscu został zatrzymany przez policję.

Stanowisko pełnomocnika

Śledztwo w sprawie zajścia w Lubieszowie prowadzi policja pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Nowej Soli. Na teraz podejrzanemu mężczyźnie postawiono dwa zarzuty – wymuszenia rozbójniczego oraz jazdy pod wpływem alkoholu.

Mężczyzna nie przyznaje się do winy. Decyzją sądu został osadzony w areszcie na trzy miesiące. Postanowienie o tymczasowym aresztowaniu jest nieprawomocne.
– Zgodnie z prawem obrona złożyła zażalenie do Sądu Okręgowego w Zielonej Górze – mówi mecenas Mariusz Ratajczak, pełnomocnik podejrzanego.
– Na jakie argumenty powołał się pan w złożonym zażaleniu? – zapytałem mec. Ratajczaka.

– Podniesiono wiele argumentów na korzyść podejrzanego, które powinny rzucić inne światło na całość sprawy w zakresie braku konieczności stosowania aresztu. Między innymi dotyczących kwalifikacji prawnej czynu. Istotne jest również to, że podejrzany nigdy nie był karany i ma bardzo pozytywną opinię środowiskową, ponadto opiekuje się bardzo chorą matką – odpowiada nowosolski adwokat.

– Na czym będzie polegała wasza linia obrony?

Cały artykuł dostępny na: https://eprasa.pl/news/tygodnik-kr%C4%85g/2018-05-08

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Mariusz Pojnar

Aktualności, kronika

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content