Uratowali tysiące misiów

Dlaczego miś ma bandaż na ręce? Po co ratownicy robią z ludzi „cukierki”? Jak wezwać pomoc? W ubiegłym tygodniu odpowiedź na te pytania poznały przedszkolaki z nowosolskiej „dwunastki”.

Akcja „Uratuj Misia” prowadzona przez Stowarzyszenie Zawodowe Ratowników Medycznych Medyk dotarła do Przedszkola nr 12 w Nowej Soli. Dzieci ze wszystkich grup miały okazję uczestniczyć w szkoleniu z pierwszej pomocy.

– Celem akcji jest przybliżenie dzieciom zawodu ratownika medycznego w komfortowych i bezpiecznych dla dziecka warunkach oraz oswojenie z czynnościami przy udzielaniu pierwszej pomocy. Ponadto przedszkolaki miały możliwość dowiedzieć się, jak wezwać pomoc w razie wypadku lub samemu udzielić pomocy – wyjaśnia Ewa Nowaczyk-Babacz z PP nr 12.

Jednym z poważniejszych zadań, jakie czekały na dzieci, była reanimacja fantomów. – Najpierw trzeba zajrzeć do ust i sprawdzić, czy nic tam nie ma – wyjaśnia Maja Sobucka. – Potem robimy uciski – dodaje Zosia Bączykowska. Moje rozmówczynie, wspólnie z Lilą Przybyłą i Antkiem Stalińskim, od razu demonstrują nowe umiejętności.

Podczas szkolenia w rolę poszkodowanych wcieliły się także maskotki, które dzielnie znosiły próby bandażowania ran. „Rany” od czerwonych mazaków pojawiały się również na rękach ochotników, którzy zostali fachowo opatrzeni plastrami i bandażami. Dzieci miały okazję dowiedzieć się, jak działa koc termiczny, a nawet posłuchać bicia swojego serca. Każdy uczestnik akcji otrzymał pamiątkowy dyplom i tytuł Młodego Ratownika.

Do tej pory ponad 1000 dzieci wzięło udział w szkoleniach z pierwszej pomocy Stowarzyszenia Medyk. Ratownicy spotykali się z przedszkolakami i uczniami z Nowej Soli, gminy Kożuchów, gminy wiejskiej Nowa Sól, a nawet Zielonej Góry. – Zapraszają nas nie tylko szkoły i przedszkola. Na zaproszenie sołtysa Bodzowa będziemy obecni na pikniku, który ma się odbyć 26 maja – zapowiada Adam Waligóra, prezes Stowarzyszenia Medyk.

Stowarzyszenie, oprócz edukacji najmłodszych, działa także na szerszą skalę. – Chcemy stworzyć na terenie powiatu nowosolskiego sieć AED, czyli automatycznych defibrylatorów zewnętrznych w przestrzeni publicznej. Takie defibrylatory od 20 lat z powodzeniem wykorzystywane są w Stanach Zjednoczonych, a od 15 w Europie – mówi A. Waligóra. – Mamy już pozwolenie na zbiórkę pieniędzy na ten cel. Chcemy, żeby w każdej gminie był przynajmniej jeden taki defibrylator. Planujemy później przeszkolić 50-100 osób, które będą potrafiły ten sprzęt wykorzystać – dodaje.

Działalność stowarzyszenia Medyk można wspierać przekazując darowiznę na konto organizacji.

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content