Jesteśmy o trzy lata zdrowsi!

To już trzy lata, od kiedy Zielone Delikatesy pojawiły się w Nowej Soli. Agnieszka Krawców, szefowa sklepu i pasjonatka zdrowej żywności, która obserwuje nawyki żywieniowe nowosolan, przyznaje, że mieszkańcy coraz częściej zwracają uwagę na to, co jedzą

– Rośnie świadomość i ciekawość produktów, których nie ma w zwykłych sklepach – mówi A. Krawców. Do jej sklepu z roku na rok zagląda coraz więcej osób, które cierpią na różnego rodzaju schorzenia czy dolegliwości. – Przychodzi bardzo dużo osób z nowotworami, cukrzycą, osoby cierpiące na hashimoto, celiakię czy różnego rodzaju nietolerancje pokarmowe. Te osoby szukają konkretnych produktów lub suplementów, które tu znajdują – podkreśla A. Krawców. Lecz nie tylko chorzy odwiedzają Zielone Delikatesy. Ludzie, którzy dbają o to, co jedzą, znają to miejsce jak własną kieszeń. Przychodzą po produkty eko, bio oraz z certyfikatami upraw ekologicznych. I jak mówi A. Krawców, najczęściej decydują się właśnie na te certyfikowane. – Część osób wybitnie poszukuje suplementacji. Wchodzą po określone rodzaje preparatów na określone dolegliwości albo po prostu po produkty, które pomagają utrzymać organizm w dobrej formie – dodaje pani Agnieszka, która dzisiaj, po trzech latach od uruchomienia sklepu, przyznaje, że był to dobry pomysł.

– Pochodzę z Nowej Soli i właśnie tu chciałam się rozwijać. Uruchomienie akurat takiego sklepu wiązało się z moimi zainteresowaniami zdrową żywnością. Większość moich najbliższych nie wierzyła w powodzenie tego interesu. Jestem umówiona z moją kuzynką, że będzie co roku mnie przepraszała, że odwodziła mnie od tego pomysłu – śmieje się A. Krawców, która zaangażowała się na tyle mocno w sklep ze zdrową żywnością, że zrezygnowała z innych zajęć. – Jestem zadowolona, daje mi to ogromną frajdę i satysfakcję – dodaje.

Nie zamierza jednak na tym poprzestać. Chce dalej poszerzać asortyment. – W momencie, kiedy wydawałoby się, że już więcej regałów nie zmieści się na tej powierzchni, to pojawia się produkt czy grupa produktów, które mnie zainteresują i znajduje się miejsce. Marzy mi się oczywiście to, żeby wzrost świadomości, jeśli chodzi o zdrowe żywienie, odbijał się na ilości moich klientów. Chciałabym, aby rozwinął się sklep internetowy, który już został założony, ale wymaga nakładów pracy i energii – wylicza swoje życzenia A. Krawców. Zatem spełnienia marzeń!

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content