Ekswicestarosta z PiS przygarnięty przez wójt Bojko

6 grudnia 20185 grudnia 2018 Mariusz Pojnar 0 Comments

Przemysław Ficner, do niedawna wicestarosta powiatu nowosolskiego, bardzo szybko znalazł zatrudnienie u wójt Izabeli Bojko, partnerki życiowej ekswicewojewody Roberta Palucha, który dla Ficnera jest samorządowym ojcem. Ledwo skończył pracę w zarządzie powiatu, a już jest pełniącym obowiązki kierownika referatu oświaty, kultury, promocji i sportu

Przemysław Ficner, były wicestarosta nowosolski, radny powiatowy Prawa i Sprawiedliwości, sołtys Nowego Żabna i jeden z najbardziej zaufanych ludzi Roberta Palucha, w urzędzie gminy wiejskiej Nowa Sól pracuje od półtora tygodnia.

– W środę poprzedzającą jego zatrudnienie odbyła się pierwsza sesja nowej kadencji rady powiatu, w czwartek Ficner biegał po starostwie z uśmiechem i podpisywał obiegówkę, a od 23 listopada załapał się na ciepłą posadkę u wójt Bojko. Według mojej wiedzy to stanowisko kierownicze – mówił anonimowo osoba związana z urzędem gminy wiejskiej.

Po wyborach samorządowych w urzędzie zwolniło się stanowisko kierownika referatu oświaty, kultury, promocji i sportu. Wcześniej należało do Krzysztofa Stefańskiego, który w wyborach samorządowych startował na wójta gminy Świdnica i te wybory wygrał. Tym samym powstał wakat na stanowisku kierownika wspomnianego referatu.

Według naszych źródeł wypełnił go ekswicestarosta, choć on sam zaprzecza, że kierownikuje w gminie wiejskiej.
– Wziął pan udział w postępowaniu konkursowym na stanowisko kierownika referatu oświaty, kultury, promocji i sportu? – zapytałem Ficnera.

– Na to stanowisko nie było konkursu. Nie jestem kierownikiem, proszę o telefon po godzinie 14.00, bo jestem bardzo zajęty – dodał nowy nabytek wójt Bojko.

Co ciekawe, Ficner, który zarzeka się, że kierownikiem nie jest, zajął gabinet po byłej sekretarz Izabeli Mazurkiewicz. Mało tego, kiedy ekswicestarosta zaczynał pracę w gminie wiejskiej, pracownikom urzędu został przedstawiony jako właśnie „kierownik od oświaty”. To nieoficjalnie potwierdzało kilka naszych źródeł z urzędu gminy wiejskiej.

Dalszą cześć artykułu przeczytasz w e-wydaniu „TK”