Nowosolanin jak Ace Ventura. Kierował samochodem z głową w chmurach

To była scena jak z komedii z Jimem Carreyem w roli głównej. Tam główny bohater jeździł autem z wystawioną głową na zewnątrz, bo miał mocno pękniętą przednią szybę, która była jak pajęczyna. Pewien nowosolanin z kolei zamiast odśnieżyć pojazd, otworzył szybę boczną i jechał z głową wystawioną na mróz, bo nie chciał marnować czasu na odmrożenie szyby przedniej…

Nowosolscy funkcjonariusze ruchu drogowego oniemieli na widok poruszającego się pojazdu, którego kierowca wystawiał głowę przez szybę boczną. 21-latek stwierdził, że szyba czołowa jest tak zaśnieżona, że nie jest w stanie przez nią nic zobaczyć, a że spieszył się do pracy, nie chciał „marnować czasu na odśnieżanie”.

Co zrobił? Wystawił głowę za otwartą szybę boczną i tak przemieszczał się główną ulicą Nowej Soli. Policjanci, zdając sobie sprawę z zagrożenia i niebezpieczeństwa, na jakie kierowca naraża siebie i innych uczestników ruchu drogowego, natychmiast zatrzymali go do kontroli drogowej.

– Kierowca oświadczył, że nie odśnieżył pojazdu, bo spieszył się do pracy. Ostatecznie i tak się do niej spóźnił, ponieważ w obecności policjantów odśnieżył szybę czołową i resztę pojazdu. Dodatkowo za nieprzygotowanie samochodu do drogi został ukarany mandatem karnym – informuje st. sierżant Justyna Sęczkowska, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Nowej Soli.

Nieodpowiedzialny kierowca i tak miał szczęście, że nie doszło do żadnego tragicznego w skutkach zdarzenia drogowego.

– Poruszanie się po drodze publicznej pojazdem, którego szyby są tak oszronione czy ośnieżone, że ogranicza to widoczność, jest naruszeniem artykułu 97 kodeksu wykroczeń. Za takie wykroczenie policjant może nałożyć mandat w wysokości do 500 zł – podkreśla Sęczkowska.

Policjanci zwracają uwagę, że wielu kierowców zapomina o odśnieżaniu samochodów lub ogranicza się wyłącznie do usunięcia śniegu z przedniej szyby. A to zdecydowanie za mało.

– Należy zebrać śnieg z całego pojazdu, szczególnie z dachu, maski, szyb i reflektorów. Śnieg ten przy hamowaniu może spaść na przednią szybę, z kolei przy dużych prędkościach może spaść na szybę auta jadącego za nami. Konsekwencje mogą być o wiele poważniejsze od mandatu. Nie zapominajmy również o wymianie opon na zimowe, które zapewnią nam optymalne bezpieczeństwo na śliskiej, ośnieżonej i oblodzonej nawierzchni – przypomina st. sierżant Sęczkowska.

Niebagatelne znaczenie ma też wymiana w samochodzie płynu do spryskiwaczy na zimowy. Nie tylko pomoże to w widoczności, ale zaoszczędzi niepotrzebnych nerwów podczas jazdy. Czasem wystarczy poświęcić kilka minut, by właściwie przygotować auto do podróży i zapewnić sobie tym samym komfort i bezpieczeństwo jazdy, a nawet uniknąć tragedii na drodze.

– Zanim ruszymy w drogę, zwracajmy uwagę, w jakim stanie znajduje się nasz pojazd. Mowa nie tylko o takich elementach, jak ogumienie, oświetlenie, układ kierowniczy, ale także odpowiednie oczyszczenie i przygotowanie pojazdu do jazdy. Szczególnie ważne jest to w takich warunkach, jakie panują obecnie – przestrzega rzeczniczka nowosolskiej policji.

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Mariusz Pojnar

Aktualności, kronika

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content