Cukrowa bomba i dużo tłuszczu w szokującym jadłospisie dla dwulatków
– Czy innych rodziców i dyrekcję kompletnie nie interesuje, co jedzą dzieci? Czy nie interesuje ich zdrowie najmłodszych? Cukrzyca, insulinooporność i otyłość zaczynają się już w dzieciństwie – komentuje Czytelniczka, której dziecko uczęszcza do prywatnej placówki, gdzie w menu dominują słodycze i tłuste, ciężkie potrawy
– Czy jedzenie podawane najmłodszym w placówkach niepublicznych jest w jakikolwiek sposób kontrolowane? Czy podlega regułom? Czy nie powinien tu interweniować dietetyk? – te pytania zadała nam Czytelniczka, mama dziecka w wieku żłobkowym, które jest zapisane do jednej z prywatnych placówek (przedszkole wraz ze żłobkiem) działających na terenie powiatu nowosolskiego.
Dyrekcja nie zareagowała
Wątpliwości matki mają ścisły związek z jadłospisem, który obowiązuje w placówce jej dziecka. Kobietę zaniepokoiło, że jest oparty na posiłkach zawierających bardzo dużo cukru lub tłuszczu (przekazany przykład prezentujemy w ramce) i nie ma dla nich żadnej alternatywy czy przeciwwagi.
– Dzieci w wieku 1-2 lata nie powinny codziennie żywić się w ten sposób. To są produkty, których zgodnie z regulującą tę kwestię ustawą nie można by sprzedawać w sklepiku podstawówki, a nawet szkoły średniej, a trafiają na stół i talerze do najmłodszych – mówi nasza Czytelniczka.
Dalszą cześć artykułu przeczytasz w e-wydaniu „TK”
- Anioły, nie ludzie [#retroKrąg] - 20 grudnia 2022
- Czym jest haloimpresjonizm? Dowiecie się dziś na Placu Wyzwolenia - 19 października 2022
- Strach w oczach uchodźców. Reportaż z granicy polsko-ukraińskiej - 23 kwietnia 2022
A czy Pan redaktor otrzymując zdjęcie wiedział ze są to urodziny jednego z dziecka a nie normalny posiłek w przedszkolu , czy sprawdził jaki jest jadłospis w przedszkolu , skoro temu jednemu rodzicowi dziecka nie odpowiada tak urządzony poczęstunek urodzinowy w przedszkolu to niech swoje dziecko z niego wypisze .
Zdjęcie jest w tradycyjnym wydaniu podpisane, że to urodzinowy poczęstunek.