Wadim Tyszkiewicz myślał o rezygnacji z mandatu senatora
Wadim Tyszkiewicz był gotów złożyć mandat senatora. Powodem „ogromna fala hejtu i nienawiści”. Wynik głosowania w Senacie nad ustawą kagańcową wydaje się to zmieniać, bo zdaniem Tyszkiewicza daje „nadzieję na normalność, która kiedyś nadejdzie”
W ub. czwartek, kiedy w Senacie trwała debata o tzw. ustawie kagańcowej, senator Wadim Tyszkiewicz oświadczył na Facebooku, że rozważa oddanie mandatu. Na wstępie zwrócił się do szefa PiS: „Pośle Kaczyński, wraz ze swoją świtą bądźcie przeklęci za to, że tak bardzo skłóciliście i podzieliliście naród na dwa wrogie, rozpalone, zwalczające się obozy, gotowe skoczyć sobie do gardeł przy pierwszej iskrze. Za to, że wczorajsi przyjaciele są dzisiaj zaciętymi wrogami. Za to, że wykrzesaliście z Polaków ogromne pokłady wzajemnej nienawiści. Za to, że brat staje przeciw bratu. W końcu do krwi” – napisał Tyszkiewicz.
Tłumaczył, że jego decyzja ma związek „z ogromną falą hejtu i nienawiści”, jaka wylała się na niego „po wybraniu innej drogi walki ze złem PiS-u w sprawie neo-KRS i braku komunikacji wewnątrz opozycji”.
JEŚLI CHCESZ PRZECZYTAĆ WIĘCEJ, KUP E-WYDANIE „TYGODNIKA KRĄG”
- Ostatnie chwile „Tygodnika Krąg” - 14 czerwca 2024
- Trzy medale Rafała Poklepy! - 14 czerwca 2024
- Już jutro rozpoczyna się Święto Solan! - 13 czerwca 2024