Aborcja. Co o ustawie Ordo Iuris myślą osoby z powiatu nowosolskiego? [REPORTAŻ]

W Sejmie posłowie debatowali nad projektem Ordo Iuris zaostrzającym ustawę antyaborcyjną. Zapytaliśmy osoby z powiatu nowosolskiego, co o nim sądzą. – Aborcja to nie jest czarno-biały temat, jak sugeruje to Kaja Godek mówiąc, że to jest prosty wybór pomiędzy zabijaniem a niezabijaniem – mówi jedna z nowosolanek

W środę w Sejmie głosowana była ustawa przygotowana przez Instytut Ordo Iuris. Posłowie musieli się nią zająć teraz, bo tak stanowi prawo – to projekt obywatelski, który w innym przypadku za długo tkwiłby w zamrażarce.

Projekt „Zatrzymaj aborcję” zakłada m.in. zakaz przerywania ciąży, gdy badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego, nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu.

Ustawa, którą firmuje Kaja Godek, trafiła do dalszych prac w komisjach zdrowia oraz polityki społecznej i rodziny.

Do łóżka, kuchni i rodzenia?”

Wanda Świdzińska to działaczka społeczna, jedna ze współtwórczyń grupy Nowosolanki.pl. Przeciwniczka ustawy Godek. – Jestem rozżalona i zmartwiona. Nasze protesty dają tylko lepsze samopoczucie nam, protestującym. I jakąś dziwną nadzieję, że może ktoś nas posłucha. Jesteśmy utrzymywani w takim stanie, w takiej złudnej nadziei, a po zastanowieniu się, widzimy, co nas czeka – mówi Świdzińska. – Jak w tej sytuacji skutecznie protestować? Na dokładkę zaraza, która jest podstawowym czynnikiem wytracającym nam wszelkie działanie, protesty, manifestacje.

Świdzińska podkreśla, że w kontekście przerywania ciąży trzeba zostawić kobiecie możliwość wyboru. – Dla mnie to jest niezrozumiałe, że o kobiecych wyborach i możliwościach decydują mężczyźni. Mamy być tylko do kuchni, sypialni, rodzenia bez żadnego wyboru? Nie! Buntuję się, ale w obecnej sytuacji – wewnętrznie.

Jak według niej można protestować w czasach epidemii? – Np. wystawiając parasol na balkonie i w oknie samochodu czy zakładając koszulkę protestacyjną – wymienia dwie możliwości.

Moja kolejna rozmówczyni też jest przeciwko zaostrzeniu ustawy. Chce zostać anonimowa: – To jest nieludzkie. Ustawa naraża życie i zdrowie kobiety: fizyczne i psychiczne. Świadomość tego, że urodzi dziecko np. bez nerek, z niewykształconym mózgiem jest niewyobrażalną traumą. Podobnie jak noszenie w sobie dziecka np. z kazirodczego gwałtu.

JEŚLI CHCESZ PRZECZYTAĆ WIĘCEJ, KUP E-WYDANIE „TYGODNIKA KRĄG”

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Mateusz Pojnar

Aktualności, sport

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content