Pies uratował życie właścicielom! Taki zwierzak to skarb
Dosia zaczęła szczekać, gdy zobaczyła, że pali się piec grzewczy. Dzięki pieskowi nikomu nic się nie stało. Policjanci i strażacy szybko dojechali na miejsce i sytuacja została opanowana
Noc z niedzieli na poniedziałek 5 i 6 lipca. Dyżurny policji w Nowej Soli dostaje zgłoszenie, że w mieście doszło do pożaru w domku jednorodzinnym. – Policjanci wydziału prewencji natychmiast pojechali we wskazane miejsce – mówi Renata Dąbrowicz-Kozłowska, rzeczniczka nowosolskiej policji. – Przed domem stały przerażone osoby, które wskazały miejsce pożaru.
Policjanci z gaśnicami weszli do budynku. Chcieli sprawdzić, czy na pewno nie ma nikogo w środku. A tam gęsto od dymu.
– Jeden z funkcjonariuszy, widząc mężczyznę stojącego przy drzwiach do kotłowni, polecił mu opuścić szybko pomieszczenie – opowiada rzeczniczka policji w Nowej Soli. – Okazało się, że płomienie wydobywały się z pieca grzewczego. Policjanci nie tracili czasu i natychmiast zaczęli gasić pożar, który szybko udało się stłumić.
Po chwili na miejsce dojechali strażacy i dokończyli gaszenie ognia. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Ta historia ma swojego bohatera. Jest nim suczka o imieniu Dosia. – To właśnie ona w nocy obudziła swoich domowników głośnym szczekaniem. Dała znać, że dzieje się coś złego – podkreśla Renata Dąbrowicz-Kozłowska. – Domownicy potwierdzili, że ich piesek po raz pierwszy tak przeraźliwie szczekał. Dzięki jego czujności i przytomności rodzina szybko opuściła miejsce zagrożenia.
Pies to jest jednak najlepszy przyjaciel człowieka!
- Młodzi Hiszpanie w Nowej Soli – zachwyciła ich polska kuchnia - 9 maja 2024
- Już dziś rozpoczynają się Zielone Ogrody! - 4 maja 2024
- Spełnią marzenia z nowosolską firmą Model - 25 kwietnia 2024