Spacerkiem po Czasie, część 5.: Pamiętacie Bar Centrum?
Od samego początku ten kawałek miasta miał dziwne ciągoty ku szeroko pojętej gastronomii. Każdemu miastu przy głównym trakcie zawsze wypada mieć gospodę, a że Nowa Sól akurat została miastem, nie wypadało inaczej. My najbardziej ten budynek kojarzymy z dawnymi delikatesami i Barem Centrum. Już wiecie, któremu kawałkowi miejskiej przestrzeni dziś się bliżej przyjrzymy
Wypada zacząć spacer od czasu, kiedy w tym miejscu nie było nic. Nowa Sól była świeżo ustanowionym miastem. Lubię sobie ją wyobrażać w tamtym czasie. Jedna ulica w centrum, dzisiejsze Piłsudskiego i Wrocławska plus cztery wiodące w stronę rzeki: Szeroka, Pocztowa, Moniuszki i Wróblewskiego. I to tyle, nic więcej.
W 1770 powstał plan, by wyznaczyć nowe ulice i nowe parcele. Tak pojawiła się dzisiejsza ul. Witosa, która gdy w końcu powstała, utworzyła narożnik z główną arterią miasta. I już w drugiej połowie XVIII wieku w tym narożniku wybudowano gospodę Zur Hoffnung, czyli Pod Nadzieją. Gospoda Pod Nadzieją. Ładnie brzmi. Na jej zapleczu mieściła się duża stajnia, wszak aut jeszcze nie znano, a koni nie wypadało zostawiać na noc pod gołym niebem. W stulecie uzyskania praw miejskich, w 1843 r., ulicy nadano imię Fryderyka Wielkiego, czyli Friedrichstrasse.
JEŚLI CHCESZ PRZECZYTAĆ WIĘCEJ, KUP E-WYDANIE „TYGODNIKA KRĄG”
- Zapraszamy na miejską wigilię - 30 listopada 2023
- Konradowo ma już obwodnicę. To była istna epopeja drogowa - 30 listopada 2023
- Straż usunęła wrak z Kossaka. W ostatnim czasie zniknęły też inne - 29 listopada 2023