Piękny nowosolski kalendarz na 2021 r. Grafiki przygotowała mieszkanka miasta

Lada moment ma trafić do sprzedaży nowosolski kalendarz na przyszły rok. Zostało wydrukowanych 300 sztuk. Autorką grafik do niego jest nowosolanka Anna Wojciechowska

Kalendarz na 2021 r. prezentuje 12 znanych miejsc i nowosolskich wydarzeń. Są przedstawione w sposób rysunkowy, piękniej inny niż w poprzednich edycjach. Autorką grafik jest nowosolanka Anna Wojciechowska, studentka Wydziału Artystycznego Uniwersytetu Zielonogórskiego. Niżej przeczytacie wywiad z nią.

Kalendarz ukazał się nakładem 300 egzemplarzy, w sprzedaży będzie pod koniec tego tygodnia. Sprzedawany będzie teraz z grudniową 20-procentową bonifikatą w cenie ok. 20 zł (płatność tylko kartą).

– Osoby zainteresowane kupnem prosimy o telefon: 68 459 0 355 – mówi Ewa Batko, rzeczniczka nowosolskiego magistratu.

Anna Wojciechowska: Od dziecka największą radość sprawiało mi rysowanie

Mariusz Pojnar: Proszę opowiedzieć o swojej pasji, czyli grafice. Skąd wzięła się ta zajawka?

Anna Wojciechowska: Już od najmłodszych lat największą radość sprawiało mi rysowanie. Tworzyłam różne postacie i nadawałam im charakter, przedstawiałam świat, w którym żyły.

Z biegiem czasu rozwijałam swoje zdolności, a medium, jakim jest grafika, dała mi możliwość udoskonalenia tego, co chcę tworzyć, ale też pokazać. Kreowanie sprawia mi wielką radość, a skończone dzieło daje mi ogromną satysfakcję.

Wybór tego, w jakim kierunku chciałabym się dalej kształcić, nie był więc dla mnie trudny.

Podjęłam studia artystyczne, gdzie mogłam nie tylko nabyć nową wiedzę, ale też dać upust swojej kreatywności i wrażliwości. Studiuję architekturę wnętrz w Instytucie Sztuk Wizualnych na Uniwersytecie Zielonogórskim, jestem na trzecim roku i przygotowuję dyplom na tym kierunku. Projektowanie nie różni się znacząco od kreowania obrazu czy też grafiki właśnie. Mam pomysł, wizję, co chcę zrobić i urzeczywistniam to. Jako przyszła projektantka nie ograniczam się do tematyki czy stylu. Tworzę systemy identyfikacji wizualnej, kompozycje graficzne, plakaty, projektuję wnętrza i meble. Dostosowuję się i lubię wychodzić poza strefę komfortu w swojej pracy – nabieram przez to cenne doświadczenie.

Jak zaczęła się pani współpraca z magistratem w kontekście kalendarza?

Do urzędu miejskiego w Nowej Soli zgłosiłam się już w lipcu, żeby zaprezentować autorską pracę, jaką wykonałam podczas studiów. W wydziale promocji przedstawiłam projekt małej architektury – system oznakowań dla ścieżki rowerowej projektu Kolej na Rower. Zaprojektowałam oznaczniki, plansze z grafikami i kosze na odpady – elementy niezbędne na trasie tej inwestycji. Dwa miesiące później, gdy nadszedł czas praktyk studenckich, z przygotowanym dodatkowo portfolio zgłosiłam się ponownie do urzędu. Dostałam możliwość odbycia praktyki w formie zdalnej, w ramach której zaprojektowałam grafiki do oficjalnego nowosolskiego kalendarza na rok 2021.

Jaki jest motyw przewodni tych grafik?

Motywem kalendarza jest nowosolska architektura i znane mieszkańcom Nowej Soli miejsca.

Na każdy miesiąc przypada jedna lokalizacja przedstawiona w klimacie danej pory roku. Chciałam, by grafiki były kolorowe, przykuwające uwagę. Kalendarz ma być przystępny dla każdego, dlatego zdecydowałam, że zaprojektuję go w sympatyczny, nieskomplikowany sposób, który spodoba się każdemu.

Z tego, co wiem, zajmuje się pani także projektowaniem przestrzennym. Jest jakaś przestrzeń, miejsce publiczne w Nowej Soli, jeszcze niewykorzystane, na które pani miałaby pomysł?

Pod koniec zeszłego semestru pracowałam nad projektem koncepcji modernizacji byłego gimnazjum nr 3. Po analizie stwierdziłam, że komunikacja, miejsce, w jakim znajduje się budynek, idealnie pasuje, żeby nadać mu nową funkcję, jaką jest dom dziennego pobytu dla seniorów. Starsze osoby mogłyby spędzić tu kreatywnie swój czas na malowaniu, tworzeniu z gliny czy po prostu czytaniu książek w towarzystwie innych seniorów. Projekt obejmował przearanżowanie rozkładu klas, by poprawić komunikację w budynku, polegał na nadaniu im nowych funkcji i oczywiście chciałam sprawić, by senior we wnętrzu czuł się zainspirowany, mógł komfortowo oddać się swojej pasji.

Jak miło się zaskoczyłam, gdy dowiedziałam się, że identyczny pomysł zostanie wdrożony w życie już na początku przyszłego roku, w tym samym budynku, nad którym pracowałam podczas semestru. To mi udowodniło, że jako architekt wnętrz dobrze dobrałam lokalizację i przeanalizowałam potrzeby mieszkańców, poczułam, że zrobiłam dobrą robotę.

Inspirujące do pracy są dla mnie nowe inwestycje, a jako użytkownikowi nowej ścieżki rowerowej brakuje mi informacji o historii terenu, po którym ona biegnie. Most w Stanach, byłe dworce kolejowe i wiatraki w Konotopie mają swoje opowieści! Chciałabym je poznać bliżej. Dlatego zaprojektowałam autorskie oznaczniki i system plansz, na których znajdowałyby się informacje o danym miejscu, kierunkowskazy z kolejnymi ciekawymi lokalizacjami.

Uważam, że taka mała architektura zachęciłaby użytkowników ścieżki do eksplorowania trasy.

E-WYDANIE TYGODNIKA KRĄG

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Mariusz Pojnar

Aktualności, kronika

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content