182-letni zabytek po remoncie. Mowa o organach Hartiga w kościele św. Antoniego

Nowosolskie organy Hartiga, który rozbrzmiewają w parafii pw. św. Antoniego, mają wysoką wartość historyczną, artystyczną i naukową. Dzięki montażowi finansowemu samorządów doczekały się potrzebnego remontu

Pod koniec ubiegłego roku zakończył się pierwszy etap prac restauratorskich, rekonstrukcyjnych i konserwatorskich, który obejmował wymianę miecha z klinowymi podawaczami powietrza i nowymi kanałami powietrznymi. Ich celem było przywrócenie dawnej świetności instrumentu, z przeznaczeniem go do celów liturgicznych i koncertowych.

Napraw podjął się Zakład Organmistrzowski Ars Organum Adama Olejnika z Sulechowa. Inwestycja została sfinansowana: w 50 proc. ze środków budżetowych Nowej Soli, w 39 proc. wartości inwestycji przez urząd marszałkowski Lubuskiego, a w 11 proc. przez parafię św. Antoniego w Nowej Soli.

– Przy tej okazji dziękujemy władzom Nowej Soli i urzędu marszałkowskiego za wsparcie i hojność – mówi brat Tomasz Kryger, duszpasterz z parafii pw. św. Antoniego w Nowej Soli.

(red)

Organy Hartiga

Wiele nowosolskich zabytków można podziwiać z zewnątrz. Są to w większości pamiątki minionych wieków z dziedziny architektury. Do najważniejszych zabytków należą: dawny ratusz (1574-1575), kościół św. Antoniego (1835–1839); kościół św. Michała (1591-1596); kościół św. Barbary, (1900 r.); zbór Braci Morawskich (1747 r.); kaplica ewangelicka na cmentarzu (1886 r.). Nie można ominąć magazynów solnych, które są jedynymi tego typu zabytkami w Polsce. Do zabytków należy dodać podnoszony most nad kanałem Odry. Kamienice z XVIII wieku, zabytkowa wieża ciśnień oraz Muzeum Miejskie. Nowa Sól posiada wiele ciekawych przykładów XIX- i XX-wiecznej architektury przemysłowej, czy też budynek browaru (1916 r.). Nowa Sól prawie niezniszczona przetrwała II wojnę światową, stąd wiele gmachów użyteczności publicznej szczyci się długą historią. Przykładem może być np. gmach sądu rejonowego czy też dawna łaźnia miejska. Bogaty wystrój sztukatorski posiadają kamienice secesyjne przy głównych ulicach miasta.

Są też zabytki, na które nie można się natknąć podążając miejskimi traktami. Aby je podziwiać trzeba wejść do wnętrza budowli. Jednym z takich pomników historii wpisanych do rejestru zabytków naszego województwa są organy wybudowane dla ewangelickiego kościoła Św. Trójcy (obecnie św. Antoniego). Powstały w warsztacie organmistrzowskim Samuela Ludwika Hartiga. Instrument jest jednym z niewielu dzieł tego organmistrza dobrze zachowanym w wysokim stopniu oryginalnym.

Samuel Ludwik Hartig urodził się 1790 r. w Nowej Soli, w rodzinie węgierskiego zegarmistrza. W roku 1804, mając 14 lat, został wysłany do Niesky w celu nauki stolarstwa. Po 4 latach, w roku 1808 udał się do Wrocławia, gdzie uczył się organmistrzostwa u Johanna Gottlieba Benjamina Englera. Wówczas zapewne poznał wrocławskie środowisko organowe oraz liczne tam znajdujące się instrumenty. W 1813 r. wstąpił dobrowolnie do wojska i aż do 1815 brał udział w kampaniach przeciwko wojskom francuskim, za co później został odznaczony medalami. Pojmany przez Francuzów przebywał w niewoli, prawdopodobnie w okolicach Paryża, aż do zawarcia pokoju.

Po powrocie, osiedlił się w 1816 r. w Nowej Soli, gdzie rozpoczął samodzielną działalność organmistrzowską, „zręcznie i pilnie remontując oraz budując nowe instrumenty”. Od 1832 r. zamieszkał w Sulechowie. Tam w 1839 r. ożenił się oraz uzyskał prawa mieszczanina sulechowskiego. Małżeństwo jednak nie trwało długo, w 1842 r. jego żona zmarła. 7 lat później, Hartig ożenił się ponownie, jednak związek przerwała w 1864 r. śmierć drugiej żony. Hartig zawarł trzeci związek małżeński trwający od 1866 do 1868 r. Zmarł 7 lipca 1868 r., w wieku 78 lat.

Niebywałe umiejętności Hartiga były znane i podziwiane przez mu współczesnych. Zawdzięczał je rzetelnie wypracowanemu warsztatowi technicznemu, jak i umiejętności mądrego wykorzystania postępu technicznego ówczesnych czasów. „Z kręgu ludzi, którzy w swoim fachu osiągnęli mistrzostwo, którzy wyróżnili się ze swojego pokolenia poprzez rzeczywiste działanie, odszedł w roku 1868 człowiek, który w pełni zasługiwał, żeby wystawić mu pomnik poprzez referat o jego dokonaniach, jak i również poprzez przedstawienie jego charakteru i przebiegu życia. Tymi słowami gubiński organista Friedrich Wilhelm Roch rozpoczął nekrolog organmistrza Ludwiga Samuela Hartiga, który ukazał się w czasopiśmie muzycznym „Urania”.

Organmistrz Hartig, w ciągu swojego życia wybudował około 30 instrumentów, a do tego należy jeszcze dodać, te które rozbudowywał i udoskonalał. Jego organy zachowały się m.in. w świątyniach w: Ołoboku, Trzebiechowie, Klępsku, Międzylesiu, Kłodzku, Kożuchowie, Lübben, Zerkwitz, Bukowie, Śmiglu, Wolsztynie, Mirocinie Górnym, Smolnie Wielkim i Otyniu. Warto również wspomnieć o instrumentach już niezachowanych, które wykonał dla kościoła farnego w Gubinie i Sulechowie oraz świątyń w Babimoście czy Lubrzy.

fot. Andrzej Wrzeszcz

Organy wzniesione dla „czerwonego kościoła” w Nowej Soli, powstały w latach 1837-1838. Malarską dekoracje prospektu organowego wykonał pochodzący ze Szprotawy malarz Rehberg. Architektoniczny prospekt charakteryzuje się typową dla Hartiga prostotą. Dwudziestoczterogłosowy instrument o trakturze mechanicznej posiada klawiaturę dwumanuałową oraz pedał. Dodatkowo zachowała się ława, zwrócona tyłem do ołtarza, miech i dzwonek dla kalikanta.

Organy odznaczają się dekoracją dostosowaną do charakteru wnętrza świątyni. Dodatkowo jest to jeden z większych zachowanych instrumentów tego autora, którego prace cechuje niezwykła solidność wykonania oraz staranny wybór materiałów. Obiekt jest wybudowanym w klasycznym stylu instrumentem organowym stworzonym w oparciu o barokowe zasady. Posiada walory unikatowego dzieła zabytkowego. Nowosolskie organy Hartiga mają wysoką wartość historyczną, artystyczną i naukową, jako świadectwo historii miasta i chrześcijaństwa. Jego zachowanie i ochrona leżą w interesie społecznym. Konsekwencją troski i opieki utrzymania w dobrym stanie organów, jest promocja tego instrumentu jako artystyczna spuścizna naszych przodków.

br. Tomasz Kryger, parafia pw. św. Antoniego w Nowej Soli

E-WYDANIE TYGODNIKA KRĄG

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content