Nigdy nie jest za późno lub za wcześnie na zmianę. Zajęcia dla uzależnionych

4 lutego ruszył cykl 20 warsztatów edukacyjnych dla osób uzależnionych od substancji psychoaktywnych pod hasłem „Masz czas – to twój czas”. Zajęcia odbywają się co czwartek w godz. 18.00-20.00 w siedzibie Nowosolskiego Stowarzyszenia Klub Abstynentów Odrodzenie

Mariusz Pojnar: Na kogo tak naprawdę czeka pani podczas tych spotkań?

Małgorzata Sadowska, specjalistka terapii uzależnień: Warsztaty są dedykowane osobom, które mają problem z alkoholem lub narkotykami. Są dla każdego, kto czuje, że w swoim życiu podąża niewłaściwą ścieżką. Te spotkania mogą być wskazówką i odpowiedzią, czy faktycznie obrany kierunek jest głównie skoncentrowany na używkach i czy to one zaczynają dominować w życiu.

Tego typu zajęcia prowadzone są już od kilku lat w naszym mieście. Współpracuję z prezesem Stowarzyszenia Odrodzenie Markiem Budzyńskim, który udostępnia nam lokal na te spotkania.

Często jest niestety tak, że na wszelką inną terapię grupową lub indywidualną trafiają osoby, które niekoniecznie identyfikują się ze swoim uzależnieniem. Pojawiają się w tych miejscach z powodu nacisku rodziny czy nakazu sądowego. Często te osoby czują, że używki zdominowały ich życie, ale mają złudne poczucie, że będą w stanie poradzić sobie z tym bez wsparcia terapeutycznego.

Na tych zajęciach czekam zarówno na takie osoby, jak i na takie, u których zasiało się ziarno zwątpienia. Które zauważyły, że używki wymknęły im się spod kontroli.

Jaki jest faktyczny cel organizowania tego typu warsztatów?

Uzależnienie jest bardzo specyficzną działką. Pamiętajmy, że sięgamy po używki z jakiegoś powodu. Coś one nam dają. Szczególnie mocno wpływają na nasz układ emocjonalny. Przynoszą złudne poczucie ulgi, wyluzowania, szczęścia, zadowolenia. Problemy dnia codziennego zaczynają być widziane w innym świetle.

Po pewnym czasie tylko poprzez alkohol jesteśmy w stanie regulować swoje emocje. Pamiętajmy, że granica między uzależnieniem a piciem towarzyskim jest bardzo cienka i trudna do zidentyfikowania.

Nigdy nie jest za późno lub za wcześnie na zmianę. Ludzie często chcą zmian w swoim życiu, ale nie wiedzą od czego zacząć. Moje spotkania mają służyć temu, żeby każdy mógł zobaczyć, na jakim etapie jest w swoim życiu. Ich celem jest udzielenie wsparcia, zrozumienia, jak również wskazanie kierunku do poradzenia sobie z uzależnieniem.

Jaka jest motywacja ludzi, którzy do pani przychodzą: dlaczego chcą się zmieniać?

Tak jak już wspomniałam, często w przypadku uzależnień motywacja jest zewnętrzna. Oznacza nacisk ze strony rodziny, jak również nakaz leczenia wydany przez sąd w placówkach ambulatoryjnych takich jak poradnie. Na starcie takie osoby są zablokowane i niechętne do współpracy. Często jest tak, że te osoby zdają sobie sprawę, że używki wymknęły im się spod kontroli, ale będąc w mechanizmach uzależnienia mają złudne poczucie, że sobie same mogą poradzić. Spotkanie grupowe, które organizuję, mają pokazać, że inni mają podobne problemy.

W terapii przychodzi taki moment, że chcemy zmienić się dla siebie. Kiedy człowiek zaczyna dostrzegać plusy trzeźwości, godzi się powoli z własną bezsilnością wobec używek.

Motywacją do zmiany często jest własne zdrowie, rodzina, praca. Chęć uwolnienia się z łańcuchów, którymi przypina do siebie uzależnienie. Osoby, które utrzymują dłużej abstynencję, zauważają, jakim złodziejem czasu jest uzależnienie. To jemu podporządkowany jest rytm dnia, plany rodzinne. Jesteś trzeźwy i nagle widzisz, że lepiej śpisz, odżywiasz się, jakość spędzanego czasu z rodziną się zmienia. Rano wstajesz i nie zastanawiasz się, czy możesz wsiąść za kierownicę lub czy w pracy ktoś zauważy ślady wczorajszego nadużycia alkoholu. Problemy, które stawia przed tobą życie, zaczynasz rozwiązywać, radzisz sobie z nimi, a nie zapijasz je co wieczór bez perspektyw na zmiany.

Czy pandemia wywołała jeszcze większy problem w kontekście uzależnień od substancji psychoaktywnych?

Spowodowała, że alkohol zamknął się w domach. Widzimy zdecydowanie mniej osób pod sklepami monopolowymi, które spożywają na miejscu. Więcej piją w domach, co łączy się ze wzrostem przemocy, cierpienia.

Pandemia ograniczyła również możliwość korzystania z miejsc teraueptycznych. Zostały zamknięte stowarzyszenia AA, terapie grupowe odbywają się w mniejszym składzie. Są większe trudności ze skorzystaniem z terapii stacjonarnej w placówkach zamkniętych.

Pandemia na pewno ogranicza nasze działania pomocowe, ale nas nie zamyka. Odbywają się chociażby moje zajęcia „Masz czas – to twój czas”. Zachęcam wszystkich, którzy chcą coś zmienić w swoim życiu. Jeżeli brakuje ci jakiegoś elementu układanki, pozwól sobie pomóc.

E-WYDANIE TYGODNIKA KRĄG

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Mariusz Pojnar

Aktualności, kronika

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content