Zrobili to razem!

Mieszkańcy kupili tłuczeń. Sfrezowany asfalt, walec i równiarkę zorganizowała gmina. I tak ramię w ramię mieszkańcy wraz z samorządem zmienili dwa kilometry drogi polnej z Borowa Polskiego do Niecieczy na trakt, którym da się przejechać nawet ciężkim, rolniczym sprzętem

Z powodu ograniczonego budżetu gmina nie ma pieniędzy na remonty i przebudowy wszystkich dróg, które nawet od dawna takich zmian się domagają. Mimo możliwości skorzystania z różnego rodzaju dofinansowań czy środków i tak zawsze pieniędzy jest za mało, żeby zaspokoić wszystkie potrzeby.

– Stąd szczególnie w przypadku dróg dojazdowych do pól często radzimy sobie wykorzystując siły i środki takie, jakie mamy. Po uzgodnieniu z mieszkańcami kupujemy np. tłuczeń ze środków z funduszu sołeckiego, a następnie sami wywozimy go na drogi gminnym ciągnikiem lub robią to sami mieszkańcy – wyjaśnia burmistrz Nowego Miasteczka Danuta Wojtasik.

Tak też było w przypadku Borowa Polskiego, gdzie już dwa lata temu mieszkańcy kupili tłuczeń, który zadeklarowali wywieźć na drogę we własnym zakresie. Tłuczeń trochę przeleżał, bo dopiero na ostatnim zebraniu wiejskim ustalono z rolnikami, że będzie to zrobione wspólnie z gminą.

– Przy okazji budowy drogi S3 udało nam się tanio nabyć tzw. frezowinę, która jest doskonałym materiałem na drogi polne i złożyliśmy ją przy oczyszczalni ścieków. A widząc mobilizację mieszkańców Borowa Wielkiego i Niecieczy zdecydowaliśmy, że dowieziemy im zgromadzony materiał, żeby pomógł w utwardzeniu drogi łączącej te dwie miejscowości – opowiada głowa urzędu.

Wszystko odbyło się bardzo sprawnie. Gmina wynajęła walec i równiarkę i pokryła koszty paliwa. W ciągu dwóch dni utwardzono ponad dwa kilometry polnej drogi.

– Do niedawna ta droga była gruntowa, a teraz ma nawierzchnię, która pozwala spokojnie przejechać samochodem, a nawet maszynami rolniczymi. Jednocześnie to doskonała trasa rowerowa – podkreśla D. Wojtasik.

– Tego typu inicjatywy, także te na mniejszą skalę, których w naszej gminie jest coraz więcej, utwierdzają mnie w przekonaniu, że pracuję dla wspaniałych mieszkańców, którzy chętnie biorą udział w działaniach dla dobra gminy, w której mieszkają. Wspólne rozwiązywanie problemów to dla włodarzy największa nagroda. Serdecznie za to mieszkańcom dziękuję – dodaje burmistrz Nowego Miasteczka.

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Artur Lawrenc

Aktualności, oświata

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content