Barbarzyństwo wobec dębów zgłoszone organom ścigania

O wycince dębów pod Siedliskiem napisaliśmy jako pierwsi już kilka tygodni temu. Sprawę zgłosił do redakcji Aleksander Korszun, który bił na alarm po tym, co zobaczył na nadodrzańskich łęgach.
 

– Szlag by to trafił, co za zaraza? Żeby tak dewastować przyrodę? Jak patrzę na coś takiego, to nawet nie jest żal mi umierać, ale żal mi was, młodych, następnych pokoleń, że w takim świecie konsumpcji musicie żyć. Natura i ochrona środowiska przestają się liczyć – w taki emocjonalny sposób na naszych łamach komentował Korszun wycinkę starych, kilkusetletnich dębów pod Siedliskiem.

– To barbarzyństwo. Rozumiem, że ten ktoś kieruje się chęcią zysku. W końcu dąb jest w cenie. Nie chce jednak zrozumieć, że raz na zawsze zaszkodzi temu terenowi przyrodniczo i krajobrazowo. Jest to w mojej ocenie działanie barbarzyńskie wobec społeczeństwa. Stracimy wszyscy, a zyska tylko jeden człowiek – jeszcze dosadniej oceniła całą sprawę Joanna Liddane, ekolożka walcząca z wycinką wszelkiej maści.

W temacie „wyrżniętych dębów” interweniowaliśmy w zielonogórskim oddziale Agencji Nieruchomości Rolnych.
– Odpowiadając na wątpliwości związane z dokonaną wycinką drzew na działkach oznaczonych w ewidencji gruntów obrębu Bielawy, gmina Siedlisko, powiat nowosolski, woj. lubuskie numerami działek: 1167/1, 1176, 1148/1, Filia OT ANR w Zielonej Górze uprzejmie informuje, iż przeprowadzona lustracja wykazała naruszenie przez dzierżawcę zarówno postanowień zawartych umów jak również udzielonej zgody na usunięcie z obszaru dzierżawionych działek krzewów i pojedynczych drzew utrudniających właściwe wykorzystanie nieruchomości – mówi Magdalena Gąsiorowska, p.o kierownika Sekcji Gospodarowania Zasobem filii Agencji Nieruchomości Rolnych w Zielonej Górze.

ANR zapowiada kolejne, bardzo poważne kroki w tej sprawie, zapoczątkowane m.in. naszą publikacją.
 – Przeprowadzone oględziny nieruchomości, będące między innymi następstwem dziennikarskiego śledztwa potwierdziły, iż zakres wycinki znacznie przekroczył uprawnienie, do którego upoważniały dzierżawcę wydane przez Filię OT ANR w Zielonej Górze zgody. Dodatkowo pozyskany, w związku z usunięciem większej niż zakładano ilości drzew, materiał o znacznej wartości zarówno rynkowej jak i środowiskowej pozwala twierdzić, iż skutkiem dokonanego przywłaszczenia dzierżawca osiągnął nieuprawnioną korzyść majątkową. Zapewniam, że podjęło czynności zmierzające do ścigania sprawcy opisanego czynu – dodaje M. Gąsiorowska.

Według naszej wiedzy o sprawie już została powiadomiona policja. Wkrótce pewnie zajmie się nią także prokuratura.
Mariusz Pojnar

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Mariusz Pojnar

Aktualności, kronika

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content