Radna kontra wójt. Wojna o Wzgórze

W gminie długo panowała względna cisza, aż podczas piątkowej sesji doszło do sprzeczki. Z jednej strony spór toczył się o przyszłość Wzgórza Adelajdy, z drugiej można go wpisać w początek kampanii wyborczej przed najbliższymi wyborami samorządowymi

Na początku sesji z porządku obrad została wycofana uchwała dotycząca przejęcia Wzgórza przez gminę Siedlisko. – Nic nie chcemy robić na siłę. Jeżeli Fundacja Karolat twierdzi, że podziały działek są za blisko Wzgórza, to zrobimy wizję lokalną, zobaczymy, jak to wygląda i wtedy ewentualnie przyjmiemy taką uchwalę bądź nie. Żeby ktoś nie miał do nas pretensji, że robimy coś wbrew komukolwiek – powiedział wójt Dariusz Straus. Zdecydowali o tym radni.

Zaraz po tym głosowaniu radna Agnieszka Adamów-Czaykowska, równocześnie prezeska Fundacji Karolat, zabrała głos: – Proszę o wprowadzenie do porządku obrad punktu dotyczącego konsultacji oraz wizji lokalnej na Wzgórzu Adelajdy. Dziś jest ładna pogoda, jesteśmy tutaj wszyscy zebrani, a skoro mamy w tej sprawie podjąć jakieś decyzje, to można byłoby porozmawiać właśnie dziś.

Przypomnijmy, Fundacja Karolat od wielu lat zabiega o odtworzenie tego historycznego miejsca. Na dziś marzeniem ściętej głowy jest chęć odbudowania Wieży Adelajady, bo to zbyt kosztowne, ale jednocześnie małymi kroczkami członkowie Fundacji, w czynie społecznym i przy ogromnym zaangażowaniu mieszkańców, sprzątają na Wzgórzu. Dlatego dla nich wydzielenie najmniejszego kawałka i odsprzedanie go w ręce prywatne byłoby zniweczeniem ich dotychczasowego zaangażowania.

– Jaką mamy gwarancję, że gmina przejmie ten grunt i nie sprzeda tych działek? – zapytała Władysława Adamów z FK. Jej członkowie usiedli tego dnia w sali obrad.

– Sam pan, panie wójcie, uczestniczy w pracach porządkowych, które tam były przeprowadzone. Przyjechał pan, sadził pan z nami krzewy. A teraz, z tego co widzę, ktoś, nie wiem czy pan, czy rada, ale ktoś chce w imię jednostki zrobić coś, co zniweczy nasze dotychczasowe dzieło. Wielu ludzi nas chwali, że można tam pójść, pospacerować. Uważam, że powinno się pracować dla całego społeczeństwa – powiedziała W. Adamów.

Głos zabrała przewodnicząca rady Małgorzata Chilicka: – W tym momencie jesteśmy na etapie zapoznania się ze sprawą ewentualnego przejęcia Wzgórza. Na razie nikt o żadnej sprzedaży nic nie wie.

W tym momencie o głos poprosił Marcin Kula z zarządu FK. – To widocznie pan wójt nie poinformował państwa radnych o swoich intencjach, które przedstawił na spotkaniu w połowie ubiegłego roku u starosty. My dziś jesteśmy po to, żeby o tym z państwem rozmawiać. Nie wiem, wójt o tym z państwem nie rozmawiał? Bo wcześniej swoje intencje przedstawił wyraźnie – stwierdził Kula.

Wójt, który przysłuchiwał się całej dyskusji, milczał.

– Panie wójcie, dlaczego doszło do spotkania w starostwie i czy faktycznie osoby prywatne są zainteresowane kupnem działek na Wzgórzu? – zapytałem D. Strausa, kiedy po sesji radni ostatecznie wyszli, żeby posiłkując się mapkami przyniesionymi przez A. Adamów-Czaykowską zobaczyć, o jaki ewentualnie fragment przeznaczony do sprzedaży idzie spór.

– Faktycznie zwróciło się do mnie dwóch mieszkańców, którzy chcieli nabyć kawałek ziemi, żeby rozbudować u podnóża Wzgórze Adelajdy. Wychodząc im naprzeciw zgłosiłem się z tym do starostwa, żeby w ich imieniu sprawę poprowadzić. I to tyle, bo przecież na dziś nic nikomu nie sprzedajemy, a uchwałę o samym przejęciu zdjęliśmy z obrad – powiedział D. Straus.

I dodał: – Jak dla mnie to dziś zaczęła się kampania wyborcza.

Wójt zasugerował zatem, że A. Adamów-Czaykowska może mieć chrapkę na stanowisko wójta.
Radna i szefowa Fundacji Karolat oficjalnie nie ogłosiła, że będzie startować, ale w Siedlisku mówi się, że to scenariusz bardzo prawdopodobny.

Po sesji, która była jedną z najbardziej burzliwych w ostatnich latach, radni wspólnie z członkami FK poszli na Wzgórze Adelajdy. Po kilkunastominutowym rekonesansie rozeszli się do domów. Żaden z radnych ani podczas sesji, ani podczas wizyty w historycznym parku, ani po tym spotkaniu nie powiedział, że jest za sprzedażą działek.

Temat, który został zdjęty z obrad, na pewno powróci. Czy przed wyborami? Czas pokaże.

W niedzielę A. Adamów-Czaykowska jako prezeska FK na koncie facebookowym Fundacji umieściła wpis, w którym próbowała wyjaśnić radnym to, co stało się na sesji. „Zarzucono nam, że większym ufaniem darzymy starostę, ale jak ufać człowiekowi, który swoich prawdziwych intencji nie zdradził nawet swoim radnym? Czy dla nich też nie ma szacunku? – napisała szefowa FK.

– Czy dla pani to, co w piątek wydarzyło się na Wzgórzu, jest początkiem kampanii wyborczej o fotel wójta?

– Na pewno nie jest to początek kampanii, a co do mojego ewentualnego startu lub nie – na dziś nie podjęłam jeszcze żadnej decyzji – ucina radna gminy i szefowa Karolatu.

Czy także kandydatka na wójta?

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Mariusz Pojnar

Aktualności, kronika

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content