Tort na 2017 rok pokrojony

W stosunku do ubiegłorocznego wsparcia z Urzędu Miasta dla organizacji krzewiących kulturę fizyczną, sport i turystykę, cała kwota dotacji nieco stopniała, w 2016 roku pula wynosiła 790 900 zł.
Nasze kluby na ten dzień czekają jak na kawałek tortu na przyjęciu urodzinowym. Każdy wnioskujący o wsparcie złożył w urzędzie stosowne zapotrzebowanie – ile potrzeba mi tortu, abym w pełni był syty. Sęk w tym, że tak jak na urodzinach, tak i w życiu – tortem nikt nie zapycha się do syta. Dotacja z miasta jest jedną ze ścieżek pozyskiwania dofinansowania działalności klubów. Mamy jeszcze inne furtki – sponsorzy, zbieranie składek od uczestników zajęć, namawianie do przekazania na klub jednego procenta podatków od podatników czy biletowanie swoich imprez.  To wszystko warunkuje bilans wpływów do każdej klubowej kasy.
Komisja zajmująca się przyznawaniem dotacji warunków przyznania wsparcia ma sporo, zacząć wypada choćby od tego, że w jednych klubach trenuje 200, w innym 50, a w trzecim 20 dzieci. Inne kwestie brane pod uwagę to choćby: czy klub wcześniej zdobył na tyle zaufania, by dać mu dotację, czy rozliczył się z poprzedniej dotacji. Komisja ma tort, ani większy, ani mniejszy, tylko właśnie taki, jaki ma i nie może nikomu dać choćby  więcej o lukrowy listek do polizania, bo takich listków nie ma.
Ponad połowa tegorocznej puli trafi do dwóch klubów: Astry i Arki. Ich dotacja jest identyczna, jak rok temu, Astra dostanie na realizację swoich zadań 240 tys. zł, Arka 160 tys. zł.
Trzecim klubem pod względem dotacji jest KKS, kajakarze dostaną w tym roku 80 tys. zł (rok temu  dotacja wyniosła 78 tys. zł).
O 1000zł więcej, niż rok temu, dostanie UKS Ares Nowa Sól (50 tys. zł).
Dwa nasze kluby judo dostaną po 35 tys. zł, w porównaniu do ubiegłego roku o 11 tys. zmalała dotacja dla UKS Ósemka Nowa Sól, z kolei „Olimp” zyskał w porównaniu do 2016 roku 10 tys. zł.
Stowarzyszenie P.A.R.K. rok temu otrzymało 48 400zł, w tym roku kwota dotacji wyniesie 34 tys. zł.
Wszystkie kwoty dotacji prezentujemy na załączonym obrazku.
Marek Grzelka

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content