Byłe Koliberki podziobały Astrę

Kluczem do zwycięstwa Sobieskiego z Astrą – jak mniemam – była dobra gra zawodników, którzy kiedyś reprezentowali barwy nowosolskiego klubu. Bocianowski, Goltz i spółka poprowadzili zespół z Żagania do kompletu punktów. Astra u siebie została z niczym

MKST Astra Nowa Sól – WKS Sobieski-Arena Żagań 1:3 (16:25, 25:18, 22:25, 23:25)
Astra: Witkiewicz, Kołodziejczyk, Odwarzny, Adrian Zakrzewski, Janusz, Kleinschmidt, Ratajczak, Szymański, Arkadiusz Zakrzewski, Małecki, Jeton, Szubart, Kramer

Bocianowski, Ruciński, Goltz, Skibicki, Majewski – nie wiem, czy ta piątka się lubi, czy nie. Wiem natomiast, że wymienionych pięciu panów łączą co najmniej dwie rzeczy. Po pierwsze, wszyscy kiedyś byli zawodnikami Astry Nowa Sól i dali sporo radości naszym kibicom. Po drugie, już nie grają dla Astry, tylko dla Sobieskiego Żagań. Szkoda, bo lepiej mieć ich po swojej stronie, co pokazał sobotni mecz w Nowej Soli.

Nowosolanie rozpoczęli pierwszego seta gorzej niż goście, przez dłuższy czas utrzymywała się trzypunktowa przewaga Sobieskiego. W późniejszej części partii przewaga siatkarzy z Żagania wzrastała, próbował interweniować trener Przemysław Jeton prosząc o czas, ale nie pomogło – nasi zawodnicy przegrali do 16.

W drugim secie Astra była inna, pewna swego, uskrzydlona. Od startu podłapała przyjezdnych i zniszczyła ich atuty z pierwszej części – m.in. w pewnym stopniu zneutralizowała Adriana Bocianowskiego, który rzadziej zdobywał punkty. Ostatecznie wróciliśmy do gry – wygraliśmy do 18.

Set numer trzy rozpoczął się dla nas doskonale, znowuż prowadziliśmy, znowuż kibice byli spokojniejsi. Ale do czasu.
Bo w pewnym momencie znowu Sobieski zaczął grać to, do czego przyzwyczaił w secie pierwszym. Mecz się wyrównał. W końcówce wojnę nerwów wygrali goście – wynik 25:22 dla Sobieskiego.

Niezwykle wyrównana była część czwarta. W niej już 16:12 prowadzili gospodarze. Kto otwierał już szampana, wypił go na smutno. Bo finisz tej partii należał jednak do siatkarzy z Żagania, którzy wygrali minimalnie do 23.
Byłe Koliberki pogrążyły Astrę – tak można powiedzieć. W sobotę nasi zagrają u siebie z Chrobrym Głogów. Start o 15.00 w hali przy ul. Botanicznej.

Mateusz Pojnar

Mateusz Pojnar
Latest posts by Mateusz Pojnar (see all)
FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Mateusz Pojnar

Aktualności, sport

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content