Olimp za mocny

Po ubiegłotygodniowym zwycięstwie z MKS Żagniew Dzierżoniów szczypiorniści Astry ponownie grali u siebie. Tym razem z Olimpem Grodków. Był to rywal z dużo wyższej półki i to pokazały wydarzenia boiskowe

MKST Astra Nowa Sól – UKS Olimp Grodków 20:26 (11:14)

Astra: Rapiejko, Kowalski, Jakowicki, Lotko, Bortnowski, Marciniak, Grygorowicz, P. Nowakowski, R. Nowakowski, Kujawa, Biazik, Hołubek, Paszkiewicz, Hajnysz, Wysocki, Ceglarz

Już w 6. minucie nasi piłkarze ręczni przegrywali 1:4, wtedy trener Robert Kołodyński poprosił o czas. Dopiero w 10. minucie rzuciliśmy drugą bramkę, było 2:6. Późnej Kowalski trafił z karnego, Wysocki po kontrze rzucił na 4:6 i robiło się coraz jaśniej, że tak powiem. W 16. minucie ten sam zawodnik trafia z rzutu karnego i zmniejsza stratę do jednej bramki. Astra goniła dalej. Cztery minuty później robi się 8:8.

Nowosolanie tą pogonią nieco się wypompowali, dalsza część pierwszej połowy należała już do faworyta. Ta część zakończyła się wynikiem 14:11 dla Grodkowa.

W drugich 30 minutach było zbyt wiele nerwowości z naszej strony. Na ich początku Kowalski i Wysocki nie rzucili dwóch karnych. Gdyby trafili, przewaga gości stopniałaby do jednego gola.

Na domiar złego w 40. minucie Hajnysz również nie rzuca karnego. Fatum jakieś.

W 46. Olimp trafia po raz 20., jest 20:12. Impas, jeśli chodzi o karne, przełamał Lotko, który do końca meczu rzucał je pewnie.

Piłkarze ręczni z Nowej Soli włączyli tryb odrabiania strat, ale zdążyli je tylko zredukować. Przegraliśmy 26:20.

Olimp wskoczył na fotel lidera po tej kolejce, Astra jest 11.

W następnej serii gier nowosolanie pojadą do Wrocławia na mecz ze Śląskiem.

 

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Mateusz Pojnar

Aktualności, sport

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content