Potem grali już tylko goście…

Potem, czyli po doskonałym w wykonaniu siatkarzy Astry pierwszym secie meczu z Olavią. – Być może łatwo wygrana pierwsza partia uśpiła naszą czujność i nie potrafiliśmy wrócić do dobrej gry – mówi Przemysław Jeton, szkoleniowiec Astry

MKST Astra Nowa Sól – MKS Olavia Oława 1:3 (25:16, 19:25, 17:25, 21:25)

Astra: Janusz, Witkiewicz, Szymański, Jeton, Kleinschmidt, Kramer, Odwarzny, Małecki, Ratajczak, Kołodziejczyk, Szubart

Trudno się po takim meczu otrząsnąć. Bo Astra pokazała już w tym sezonie, że u siebie potrafi wygrać chociażby z Bielawianką czy z Chrobrym Głogów, a Oława wydaje się być rywalem jednak słabszym od wcześniej wymienionych. Ale z Olavią punktów nie zdobyliśmy.

W pierwszym secie Astra zagrała do bólu konsekwentnie, na niewiele siatkarzom z Oławy pozwalając. Efektem było pewne zwycięstwo 25:16. Kibice z entuzjazmem spoglądali w najbliższą przyszłość, która miała się wydarzyć w hali przy ul. Botanicznej.

Entuzjazm był przedwczesny. Psuć zaczęło się w secie drugim. W nim mocno ruszyli goście, którzy musieli odrabiać straty. Na tablicy wyników było 5:2 dla nich.

Podopieczni trenera Jetona dopadli gości przy 8:8, następnie kolejny raz skutecznie punktujemy i jest 9:8. Kluczowy moment? 15:15 i dwa kolejne punkty dla Olavii. Do końca tej partii zdobyliśmy już tylko cztery oczka, goście aż dziesięć i to oni zmieniali stronę jako zwycięzcy drugiego seta.

Od tego momentu było coraz gorzej. Nowosolanie ponieśli porażkę w drugiej i trzeciej odsłonie (odpowiednio do 17 i 21). Musieli przełknąć gorycz porażki 1:3 w całym meczu.

– Bez wątpienia to było słabe spotkanie w naszym wykonaniu – bije się w pierś Przemysław Jeton. – Być może łatwo wygrana pierwsza partia uśpiła naszą czujność i nie potrafiliśmy wrócić do dobrej gry. Pierwszy set był koncertowy w naszym wykonaniu, później grali już tylko goście. Oława to bardzo dobry zespół. Dla mnie zaskoczeniem jest ich słaby start, widać, że w meczu przeciwko nam zagrali solidną siatkówkę. My nie potrafimy zachować stabilności. Dwa mecze dobre, jeden słaby. Dyspozycja mocno faluje, stąd dotychczasowe wyniki. Po ostatnich dobrych występach teraz przytrafił się słabszy. Mam nadzieję, że za tydzień będzie lepiej i znów zagramy swoją siatkówkę.

W tym tygodniu znowuż gramy u siebie. Tym razem z AZS UZ Zielona Góra w sobotę o godz. 17.00 w hali przy Botanicznej.

Wyniki 9. kolejki:

AZS Zielona Góra – Gwardia Wrocław 0:3

BTS Bolesławiec – Chrobry Głogów 0:3

Juve Głuchołazy – Sobieski Żagań 0:3

Zespoły Orła Międzyrzecz i Bielawianki Bielawa pauzowały.

1. Orzeł

7

21

2. Chrobry

7

18

3. Sobieski

8

15

4. Bielawianka

7

11

5. Gwardia

7

10

6. Olavia

8

10

7. Bolesławiec

7

9

8. Astra

7

9

9. AZS UZ

7

3

10. Głuchołazy

7

2

 

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Mateusz Pojnar

Aktualności, sport

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content