Ares pod Warszawą pokazał ambicję

Starczyło jej na czwarte miejsce w ćwierćfinałach Mistrzostw Polski w siatkówce juniorskiej. – Dziewczyny zagrały ambitnie, na maksimum swoich możliwości. Jestem zadowolony z ich postawy – podkreśla Radosław Abramczyk, trener Aresa. Wcześniej kadetki zakończyły sezon na czwartym miejscu w lubuskiej lidze

W ćwierćfinałach Mistrzostw Polski prócz naszych juniorek brało udział pięć innych ekip: UKS Jedynka Łomża, MKS Wieliczka, Legionowia Legionowo, BKS Bielsko-Biała i Świdnica. Zawody trwały od czwartku 15 lutego do niedzieli 18 lutego w Legionowie pod Warszawą.

Jak poradziły sobie nowosolanki, które w Lubuskiem nie miały sobie równych i zdobyły złoto? Najpierw w czwartek doszła do nas bardzo dobra, napawająca optymizmem wieść – siatkarki z Nowej Soli odniosły historyczne zwycięstwo na tym etapie rozgrywek młodzieżowych. Wygrały z UKS Jedynka Łomża pewnie 3:0. Zaczęło się rewelacyjnie.

Później było nieco gorzej.

Areski poniosły w Legionowie jeszcze trzy porażki – przegrały z MKS Wieliczka 2:3 i 0:3 z Legionowią Legionowo i BKS Bielsko-Biała.

Awansowały do półfinałów Mistrzostw Polski dwie najlepsze ekipy – Legionowo i Bielsko-Biała.

– Nasz zespół zagrał ambitnie, na maksimum swoich możliwości. Jestem zadowolony z postawy dziewcząt, zaprezentowały się walecznie – podsumowuje krótko występ swoich podopiecznych Radosław Abramczyk, trener UKS Ares LO Nowa Sól.

Nowosolskie juniorki grały w składzie: Martyna Rygiel, Martyna Sobczak, Paulina Wróbel, Alicja Wijatkowska, Zofia Osińska, Julia Petreczko, Klaudia Budzińska, Katarzyna Różycka, Maja Krajewska, Julia Sobczak i Natalia Karakolis.

Tydzień wcześniej rozgrywki w lubuskiej lidze kadetek zakończył młodszy zespół Aresa. – Dziewczęta zajęły czwarte miejsce w lubuskiej lidze kadetek. W turnieju finałowym wygrały tylko jeden mecz z Sulechowem. Niestety, Sulechów kolejnego dnia pokonał pewnych już pierwszego miejsca gospodarzy, co pozwoliło mu zająć trzeci plac. Dziewczyny, przykro bardzo, ale głowy do góry. Zaraz zaczynamy sezon plażowy! – czytamy na profilu Aresa na Facebooku.

 

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Mateusz Pojnar

Aktualności, sport

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content