Kopernicki o Arce: W tym klubie musi się dużo zmienić [ROZMOWA]
– Żeby nie było kolejnego takiego sezonu – mówi Grzegorz Kopernicki, szkoleniowiec Arki Nowa Sól. Czy zostanie w klubie po wakacjach?
Mateusz Pojnar: Nie było chyba żadnego poważniejszego kryzysu w meczu z Przylepem? Graliście konsekwentnie, goście niewiele potrafili zdziałać.
Grzegorz Kopernicki: Tak, dzisiaj zagraliśmy naprawdę skoncentrowani. To też było spowodowane chyba tym, że mieliśmy dużo zawodników do dyspozycji. Wcześniej bywało z tym bardzo różnie. To miało duży wpływ na przebieg meczu. Tym bardziej że potrzebowaliśmy zwycięstwa, żeby nie patrzeć na wyniki innych. Chcieliśmy wygrać i wygraliśmy.
Jest radość?
Na pewno, bo sezon był bardzo trudny dla nas pod względem fizycznym i psychicznym. Cieszymy się, że zakończyliśmy takim miłym akcentem. Zobaczymy, co dalej.
No właśnie: trener zostaje w Arce?
Na teraz trudno mi jest powiedzieć. Nikt ze mną na ten temat nie rozmawiał, tak że nie wiem.
Nie czekam i nie przebieram nogami. Za tydzień wyjeżdżam na urlop i przed tym wyjazdem trzeba tę sprawę wyjaśnić, bo sezon zaczyna się już 10 sierpnia. Wszystko trzeba poukładać teraz.
Ta runda była dla was jak sinusoida: zły początek, środek bardzo dobry, słaba końcówka.
Dokładnie. Mieliśmy rollercoaster. W pewnym momencie złapaliśmy dość dobrą formę, myślę, że to było spowodowane tym, że od mniej więcej kwietnia trenowaliśmy dosyć intensywnie – to raz, a po drugie, było nas bardzo dużo na treningach i na meczach. Zawsze miałem opcje do wyboru, a nie granie na zasadzie: trzeba wystawić tego, kto jest.
Ostatnie mecze? Zatoczyliśmy krąg. Jeździł na nie ten, kto tylko żywy. Zabieraliśmy juniorów. Dużo wyskoczyło nam chłopaków z pierwszej jedenastki i musieliśmy łatać dziury, nie było już tej jakości na boisku.
Jeżeli ten skład się ustabilizuje, zawodnicy nie będą mieli kontuzji i się wzmocnicie – Arka pogra o jakąś wyższą lokatę w IV lidze? Bo 11. miejsce to nie jest szczyt marzeń.
Póki co nie wiem, jaka jest moja sytuacja. W Nowej Soli musi się dużo zmienić, żeby nie było kolejnego takiego sezonu. Mam na myśli klub. Na dzisiaj to wygląda tak: obiekt jest super, są warunki do treningów, ale pozostałe aspekty są troszkę zaniedbane. Taki jest mój punkt widzenia.
- Pantera ze złotym medalem - 7 kwietnia 2024
- Seniorzy nie dali się oszukać - 3 kwietnia 2024
- Agata Pałka ze srebrnym medalem w Pucharze Świata Seniorek - 20 marca 2024