Ares przegrał z Miliczem. „Miały większą siłę ognia” [ZDJĘCIA]
Przyznaje po meczu z Miliczem Radosław Abramczyk, trener Aresa. Nasze siatkarki przegrały u siebie 1:3, choć start miały znakomity
Ares Nowa Sól – KS Milicz 1:3 (25:23, 22:25, 13:25, 19:25)
Ares: Krajewska, Wijatkowska, Sadrakuła, J. Sobczak, Osińska, Dubaniowska, Leśniewska, Ławrynowicz, Budzińska, Zacharska, Petreczko
Nowosolanki rozpoczęły doskonale, bo wygrały w pierwszej partii do 23. To zwiastowało dobre rzeczy w tym meczu, a rywal był przecież klasowy – KS Milicz to wicelider III ligi.
Jednak druga partia zakończyła się dla naszych zawodniczek gorzej, przegraliśmy 22:25. O trzecim secie siatkarki z Nowej Soli będą chciały szybko zapomnieć – po wyniku 13:25 dziewczyny musiały gonić w czwartej partii. Niestety, przegraliśmy ją 19:25, a w całym meczu 1:3.
– Milicz ma doświadczony zespół, po prostu większą siłę ognia – mówi Radosław Abramczyk, trener seniorskiego zespołu Aresa Nowa Sól. – Ale na osłodę weekendu pokonaliśmy w niedzielę UKS 13 Zielona Góra 3:0 w lidze juniorek. Chcielibyśmy wygrać te rozgrywki, bo w tym roku lubuski zwycięzca ma u siebie ćwierćfinały Mistrzostw Polski, więc w Nowej Soli byłaby fajna siatkarska impreza. Tydzień temu zwyciężyliśmy Zbąszynek 3:2, więc pierwszy krok został zrobiony – uśmiecha się Radosław Abramczyk.
Kolejny mecz w ramach III ligi nowosolanki zagrają już w styczniu. W tabeli jesteśmy na czwartym miejscu z dorobkiem dziewięciu punktów.
W lubuskiej lidze juniorek prowadzimy z czterema punktami po dwóch kolejkach.
- Młodzi Hiszpanie w Nowej Soli – zachwyciła ich polska kuchnia - 9 maja 2024
- Już dziś rozpoczynają się Zielone Ogrody! - 4 maja 2024
- Spełnią marzenia z nowosolską firmą Model - 25 kwietnia 2024