Można lepiej spędzić urodziny?

Lepiej niż z przyjaciółmi, ze sportem na pierwszym planie? Nie sądzę. W Lubuskiej Lidze Steel Darta ponownie zobaczyliśmy derby: Rampa grała z Rycerzami Kożuchów. Komplet punktów zainkasowali zawodnicy Rampy robiąc prezent swojemu koledze Piotrowi Dukowskiemu z okazji urodzin. To też kolejny krok Rampy w stronę play-offów w pierwszej czwórce. – Wynik sugeruje, że to był dla nas łatwy mecz, ale wcale tak nie było – zaznacza Dukowski

Rycerze Kożuchów – KS Rampa 6:12 (legi 34:43)

Rampa: Dukowski, Szopa, Kuczyński, Kuzemczak, Mohort, Moszak, Morawiak

Rycerze: Swaryczewski, Wiśniewski, Kwaśnicki, Rogula

Mimo że mecz odbył się w Rampie, gospodarzem spotkania byli kożuchowscy Rycerze, którzy teraz właśnie tam rozgrywają swoje pojedynki.

– Wynik sugeruje, że to był dla nas łatwy mecz, ale wcale tak nie było – wspomina Piotr Dukowski z Rampy. – Przy stanie 9:6 Rycerze grali dżokerem, rzucali Maciek Kwaśnicki i od nas Szymon Moszak. Maciek wygrywał już 2:0, było blisko, żeby Rycerze zbliżyli się do nas na 9:8. Szymon później zaczął się rozkręcać w tym pojedynku i wyciągnął ostatecznie wynik na 3:2 dla nas. To był moment przełomowy, podcięliśmy im skrzydła i nie wygrali już do końca żadnego starcia. Ale do tego czasu mecz naprawdę był na styku.

Tego dnia Piotr Dukowski obchodził 46. urodziny. Szef Rampy podkreśla dobrą atmosferę tego meczu: – Chciałbym za nią bardzo podziękować Rycerzom i kolegom z KS Rampa. To był świetny dzień.

Piotrek, w imieniu redakcji życzę wszystkiego najlepszego!

Co teraz przed Rampą? Mecz z Oś-Eko u siebie. To aktualni Mistrzowie Lubuskiej Ligi Steel Darta. – Wcześniej na ich terenie wygrywaliśmy 7:3, żeby przegrać 7:11. Mieliśmy dużo pecha. Teraz liczę na wyrównany mecz i rewanż z naszej strony. U nich nie ma podstawowego zawodnika sprzed roku, który był motorem napędowym Oś-Eko i bez niego ich zespół w tym sezonie gra w kratkę – ocenia Piotr Dukowski.

Łukasz Swaryczewski z Rycerzy przyznaje po ubiegłotygodniowym meczu: – Rampa jest po prostu lepsza w tym sezonie, ale mecz był na bardzo wyrównanym poziomie. Oni są naprawdę mocnym kandydat do play-offów w pierwszej czwórce. Z kolei nasz główny przeciwnik – Dartoholicy – w Zbąszynku wygrał po dogrywce i oddał jeden punkt rywalowi. Ale obawiam się, że z naszą formą liczymy się już tylko matematycznie w walce o czwórkę.

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Mateusz Pojnar

Aktualności, sport

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content