Czołówka w regionie to już standard

Dziewięć medali, trzecie miejsce w drużynówce – to efekt wyjazdu Nowosolskiego Klubu Karate Kyokushin na 39. Mistrzostwa Dolnego Śląska i Międzywojewódzkie Mistrzostwa Młodzików zarazem. – Regularny trening i pasja owocują wspaniałymi efektami, a zebranego przy tym doświadczenia nie zabierze im nikt – nie ma wątpliwości Andrzej Czarnecki, trener NKKK

Dolnośląskie zawody to prestiżowe wydarzenie. Do Wołowa zjechały najlepsze kluby w regionie. Wśród nich oczywiście nasz Nowosolski Klub Karate Kyokushin.

Po bardzo dobrym występie na Mistrzostwach Makroregionu Zachodniej Polski teraz przyszedł czas na kolejne medalowe żniwa. Z Wołowa do Nowej Soli przywieźliśmy cztery tytuły mistrzowskie, ale po kolei.

Kategoria junior młodszy do 60 kg. Złoto (i już drugi tytuł mistrza makroregionu) zdobył Igor Dondajewski z Kożuchowa. – Ten zawodnik prezentuje się coraz lepiej – podkreśla Andrzej Czarnecki, trener naszych karateków.

W juniorach do 75 kg Bartosz Czarnecki wywalczył złoty krążek i drugie mistrzostwo makroregionu w nowym sezonie. Idzie jak burza.

Juniorzy powyżej 75 kg: wygrał turniej Hubert Dudek; seniorki do 55 kg: fantastyczny występ zaliczyła nie po raz pierwszy Aleksandra Leśniewska. Zajęła pierwszy plac.

W Wołowie zdobyliśmy też srebro i brązowe medale. W kat. juniorek młodszych +55 kg druga była Julia Dudek. Brązowe krążki powędrowały do: Aleksandry Leśniewskiej (w kata seniorek), Matyldy Wojciechowskiej w młodziczkach do 40 kg, Łukasza Podpory w juniorach mł. do 55 kg i juniora Adama Kasprzaka (60 kg) – wszystko w kat. kumite, czyli walk.

– W mistrzostwach brało jeszcze udział trzech innych zawodników NKKK – Michał Blicharski, Michał Dondajewski i Szymon Ścibiorski. Po zaciekłych walkach zakończyli swoje zmagania poza strefą medalową – mówi Andrzej Czarnecki i dodaje: – Ogółem zdobyliśmy dziewięć medali, co dało nam trzecie miejsce drużynowo. To kolejny sukces okupiony ciężką pracą przygotowawczą do sezonu. Wszystkim zawodnikom należą się słowa uznania, bo każdy z nich przelewa mnóstwo potu w walce o swoje sukcesy. Regularny trening i pasja owocują wspaniałymi efektami, a zebranego przy tym doświadczenia nie zabierze im nikt. Wielkie brawa za wytrwałość, waleczne serca i sportowe zacięcie!

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Mateusz Pojnar

Aktualności, sport

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content