Malpol tworzy lecznicę dla dzikich zwierząt
– Jesteśmy otwarci na współpracę z samorządami, które mają problem z dzikimi zwierzętami i chcą partycypować w kosztach ich leczenia – mówi Marcin Walasek, szef Malpolu, który tworzy oficjalną lecznicę dla potrzebujących pomocy zwierząt, które znalazły się na terenach miejskich
Ile razy na terenie miasta znajdowano np. potrąconą przez samochód sarnę czy łabędzia ze złamanym skrzydłem, mimo szczerych chęci pomocy (i spełniania obowiązku), straż miejska i urząd musieli w pierwszej kolejności przebijać się przez biurokratyczne procedury wydania przez Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska zgody na przetrzymywanie zwierząt. Teraz będzie to o wiele łatwiejsze, bo na ostatniej prostej jest już formalne powołanie lecznicy dla dzikich zwierząt prowadzonej przez Malpol w Parku Krasnala.
– We współpracy ze strażą i urzędnikami pomocy zwierzętom w Parku Krasnala udzielaliśmy od dawna. Z czasem natomiast podjęliśmy decyzję, żeby stworzyć tu oficjalny ośrodek leczenia dzikich zwierząt. Mamy już wszystkie potrzebne zgody, więc będziemy mogli w dużo większej skali robić to, co do tej pory – mówi Marcin Walasek, szef Malpolu i Parku Krasnala.
Dalszą cześć artykułu przeczytasz w e-wydaniu „TK”
- Anioły, nie ludzie [#retroKrąg] - 20 grudnia 2022
- Czym jest haloimpresjonizm? Dowiecie się dziś na Placu Wyzwolenia - 19 października 2022
- Strach w oczach uchodźców. Reportaż z granicy polsko-ukraińskiej - 23 kwietnia 2022