Do Bobrownik znów wożą śmieci?
– Ponownie uruchomiono wysypisko na terenie po Dozamecie w Bobrownikach – alarmował na sesji radny Robert Kowalewicz. Informację zdementowano, a faktycznym problemem jest ciągły przejazd tirów, którymi zwożony jest materiał do rekultywacji terenu po wysypisku
Podczas zeszłotygodniowej sesji w punkcie dotyczącym pytań i interpelacji aktywny był jeden radny – Robert Kowalewicz, który pytał m.in. o skrzyżowanie przy Dino w Modrzycy (o tym na stronie obok), ale też o niepokojącą sytuację w Bobrownikach.
– Ponownie uruchomiono wysypisko śmieci na terenie po byłym Dozamecie – stwierdził radny. – Wspólnie z burmistrz i kierownikiem Leszkiem Gramzą próbowaliśmy z tym walczyć, ale nie wiem, na jakim to jest dziś etapie. Ulicę Wiśniową dopiero co zrobiono, jest tam zakaz wjazdu dla samochodów o masie powyżej 3,5 tony, a cały czas jeżdżą tiry, które zwożą w to miejsce niewiadomego pochodzenia odpady. Bywa, że transport odbywa się w nocy, jakby ktoś próbował coś ukryć. Miała być rekultywacja wysypiska, a powstaje nowe śmietnisko. To oburzające! – kontynuował R. Kowalewicz.
Do mównicy podeszła burmistrz Barbara Wróblewska i odniosła się do uwagi zaczynając od wątku długu, byłego właściciela i rekultywacji.
JEŚLI CHCESZ PRZECZYTAĆ WIĘCEJ, KUP E-WYDANIE „TYGODNIKA KRĄG”
- Anioły, nie ludzie [#retroKrąg] - 20 grudnia 2022
- Czym jest haloimpresjonizm? Dowiecie się dziś na Placu Wyzwolenia - 19 października 2022
- Strach w oczach uchodźców. Reportaż z granicy polsko-ukraińskiej - 23 kwietnia 2022