Żegnamy Czesława Widera. Był wieloletnim działaczem Ligi Obrony Kraju

Zmarł wieloletni działacz nowosolskiej Ligi Obrony Kraju Czesław Wider. – Z uśmiechem mówił, że do medali zawsze jest kolejka, ale do pracy społecznej nie ma nikogo – wspomina go Ryszard Sobkowicz z LOK

Czesław Wider pracował w Dozamecie jako odlewnik i tam nabawił się choroby zawodowej – astmy. Miał też problemy z biodrem.

W końcu związał się z Ligą Obrony Kraju. Na dobre. – Początkowo pracował jako kierownik ośrodka. Zajmował się głównie sprawami szkoleniowymi – wspomina Ryszard Sobkowicz z nowosolskiej LOK. – Przede wszystkim organizował kursy na prawo jazdy różnych kategorii. Z czasem, gdy nowosolski ośrodek podupadł – szczególnie w wyniku powodzi w 1997 – samochody przekazane zostały do Zielonej Góry i zlikwidowano u nas część szkoleniową. Czesław zajął się sprawami statutowymi. Został jedynym pracownikiem w niepełnym wymiarze godzin.

Człowiek orkiestra

Sobkowicz mówi, że Czesław Wider tak naprawdę zajmował się wszystkim. Odpowiadał za magazyn broni, koordynował działalność kół szkolnych, pisał sprawozdania, organizował zawody strzeleckie, treningi, minifestyny dla przedszkoli i szkół, szkolenia strzeleckie policji, straży więziennej, firm ochroniarskich i innych. Był jednocześnie pracownikiem gospodarczym, który odpowiadał za stan obiektu. Musiał np. dbać o koszenie strzelnicy, a to był spory kawałek trawnika.

– Jego okres działalności to czas wielkich zmian – tłumaczy Ryszard Sobkowicz.

JEŚLI CHCESZ PRZECZYTAĆ WIĘCEJ, KUP E-WYDANIE „TYGODNIKA KRĄG”

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Mateusz Pojnar

Aktualności, sport

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content