Podatki dwa lata stały w miejscu, teraz pójdą w górę. Prezydent: 4-procentowy wzrost to regulacyjny kompromis

– Chciałbym podziękować 17 radnym za zdrowy rozsądek i promiejskie, czyli w interesie mieszkańców, podejście do kwestii polityki finansowej naszego miasta – powiedział na sesji, po głosowaniach nad stawkami podatkowymi, prezydent Nowej Soli Jacek Milewski

Podczas czwartkowej sesji radni podjęli decyzję ws. określenia wysokości stawek podatkowych na przyszły rok. Zanim to zrobili, głos zabrał radny Roman Wilant.

– Czemu ta podwyżka ma służyć? Żebyście nie byli winni za podwyżkę podatków i za rosnącą inflację i żebyście nie narzekali wspólnie z mieszkańcami, proponuję, byśmy nie robili korekt i uznali, że to, co mamy, nam wystarczy. Dlatego nie podwyższajmy tych podatków – mówił populistycznie radny Wilant.

Ripostował mu radny z obozu prezydenta Andrzej Sieciechowicz: – Rozumiem, że chce pan błyszczeć przed kamerami, ale chciałem powiedzieć, że to się mija z prawdą. Inflacja, o której pan wspomniał na początku, nie jest spowodowana tym, że ten czy inny urząd podnosi podatki.

Wzbudzającą emocje kwestią była też uchwała podjęta przez radę ws. wprowadzenia i ustalenia dziennych stawek opłaty targowej. Nowa kwota ma wynosić 852 zł 75 gr.

Tu także Roman Wilant zaapelował o to, by radni nie podejmowali uchwały w takim kształcie.

I tym razem odpowiedział mu radny Sieciechowicz. Wytknął mu brak konsekwencji w podejściu do spraw samorządowych. – Niedawno jeszcze pan wnioskował o wprowadzenie podatkowych inwestycji czy o budżet obywatelski, na który przecież też trzeba przeznaczyć pieniądze – powiedział Sieciechowicz.

Do dyskusji włączył się radny Zbigniew Szczeciński. – Chciałbym pana radnego zaprosić na Pleszówek, żeby pan powiedział mieszkańcom, że przez kolejne pięć lat nie będą mieli remontowanych ulic, bo rezygnujemy z podwyżki podatków. Ciekawe co wtedy zrobią? – zapytał retorycznie Szczeciński.

Ostatecznie wszyscy radni obecni na sali z wyjątkiem Romana Wilanta byli za 4-procentowym wzrostem podatków.

– Chciałbym podziękować 17 radnym za zdrowy rozsądek i promiejskie, czyli w interesie mieszkańców, podejście do kwestii polityki finansowej naszego miasta. Wyróżnikiem nowosolskiego samorządu jest to, że wspólnie ustalamy finansową strategię i wiele lat pokazało, że te kierunki są słuszne – podsumował prezydent Jacek Milewski.

***

Prezydent Nowej Soli: 4-procentowy wzrost to regulacyjny kompromis [ROZMOWA]

Mariusz Pojnar: Decyzje podatkowe nigdy nie są łatwe, ale ostatecznie radni przystali na 4-procentowy wzrost. To słuszna decyzja?

Jacek Milewski, prezydent Nowej Soli: Przypomnę, że w 2021 r. podatki – ze względu na ogólną sytuację pandemiczną, która wpłynęła także wprost na sytuację gospodarczą – zostały utrzymane na poziomie z roku 2020. Czyli dziś możemy powiedzieć, że podatki przez dwa ostatnie lata były w Nowej Soli utrzymywane na tym samym poziomie.

Inflacja, która się pojawiła, nie jest kosmetyką, jak to miało miejsce kiedyś, gdy wynosiła 0,5-1 proc. Dziś prognozuje się ją na poziomie 6, a nawet 7 proc.

Co z tego wynika dla nowosolan?

Oczywistym jest, że podwyżek nikt nie lubi. Ja też. Doszliśmy z radnymi do wniosku, że między dwoma sytuacjami, czyli niepodniesieniem podatków a ich podniesieniem o stopień inflacji, o którym już wspomniałem, trzeba poszukać kompromisu.

Koszty bieżącej działalności naszego miasta systematycznie rosną. Podam przykład z ostatniej chwili, bo właśnie otworzyliśmy przetarg na energię elektryczną. Cena energii dla Nowej Soli, którą musimy zakupić w przyszłym roku, wzrośnie aż o 85 proc. Z naszych wstępnych szacunków wynika, że zwyżka w tym segmencie budżetu niesie za sobą wzrost na poziome 6 lub 7 mln zł.

Spróbujmy szacunkowo przeliczyć podwyżkę na złotówki. O ile pieniędzy więcej wpłynie teraz do budżetu miasta?

To wzrost rzędu ok. 900 tys. zł, może miliona, jeśli wszystko wpłynie do budżetu. Czyli z jednej strony za samą energię zapłacimy 6 lub 7 mln zł więcej, z drugiej – uzyskamy milion z nowych stawek podatkowych. Proszę to zważyć.

I dlatego mówię, że wszyscy radni obecni na sali – z wyjątkiem jednego – wykazali się zdrowym rozsądkiem. Liczę, że nowosolanie podejdą do tej sytuacji ze zrozumieniem.

E-WYDANIE TYGODNIKA KRĄG

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content