Miasto szuka dyrektorów z pomysłami [ROZMOWA]

– Na stanowisku dyrektora szkoły i przedszkola powinna zasiadać osoba, która ma chęci do pracy, dużo siły i, co najważniejsze, pomysł na swoją placówkę i chciałaby coś zmienić – mówi Irena Sienkiewicz, naczelniczka Wydziału Oświaty w urzędzie miejskim w Nowej Soli

Rafał Krzymiński: Miasto jako organ prowadzący co pięć lat organizuje konkursy na dyrektorów szkół. Ilu dyrektorów obecnie kończy kadencję?

Irena Sienkiewicz, naczelniczka Wydziału Oświaty w urzędzie miejskim w Nowej Soli: W Nowej Soli łącznie funkcjonuje 15 placówek oświatowych: sześć szkół podstawowych i dziewięć przedszkoli, dla których gmina Nowa Sól Miasto jest organem prowadzącym. W tym roku ogłosiliśmy osiem konkursów na stanowisko dyrektora przedszkola i cztery na dyrektora szkoły. W przyszłym roku będą trzy pozostałe. Ogłosimy konkursy na dwóch dyrektorów szkół i dyrektora przedszkola.

Jakie trzeba spełnić kryteria, żeby wystartować w konkursie?

Wymagania na stanowisko dyrektora są ściśle określone w rozporządzeniu ministra edukacji narodowej z 11 sierpnia 2017 r. Może to być np.: nauczyciel mianowany lub dyplomowany posiadający wykształcenie wyższe i magisterskie, który ma przygotowanie pedagogiczne, minimum pięcioletni staż pracy, ukończył studia podyplomowe lub kurs kwalifikacyjny z zarządzania oświatą. Kandydat musi mieć aktualną ocenę pracy. Oczywiście, nie może być też skazany i nie może przeciwko niemu toczyć się żadne postępowanie karne. Każdy kandydat przedstawia koncepcję rozwoju placówki oświatowej.

Na czym polega nadzór miasta nad pracą szkół i czy bywa to kłopotliwe?

Zgodnie z prawem oświatowym szkoły i przedszkola nadzorują dwa organy. Od strony dydaktycznej to rola kuratoriów oświaty, w tym przypadku Kuratorium Oświaty w Gorzowie Wielkopolskim. Wydział Oświaty urzędu miejskiego w Nowej Soli z kolei prowadzi nadzór nad organizacją tych jednostek i wydatkowaniem środków finansowych. Monitorujemy zatrudnianie nauczycieli, etaty pedagogów, administracji i obsługi szkół, organizowanie pomocy psychologiczno-pedagogicznej oraz liczbę zaplanowanych zajęć. Koordynujemy realizację różnych programów rządowych i unijnych, a są to między innymi „Aktywna tablica”, „Laboratoria przyszłości” lub Narodowy Program Rozwoju Czytelnictwa. Zachęcamy nasze placówki do składania wniosków w różnych programach czy fundacjach. Ma to na celu pozyskanie dodatkowych środków na zakup pomocy dydaktycznych i sprzętu. Warto dodać, że nadzorem finansowym obejmujemy też placówki niepubliczne. I tak pod kuratelą mamy szkołę katolicką i cztery przedszkola niepubliczne. Przyznajemy im dotacje i sprawdzamy, jak dotacja została wydatkowana.

Dobrze wiemy, że w oświacie niemal co roku wprowadzane są jakieś zmiany. Tym bardziej trzeba trzymać rękę na pulsie?

W oświacie tak jak w życiu, każdy dzień niesie za sobą nowe wyzwania i trzeba stawiać im czoła. Ostatnio są ciągłe zmiany, chociażby nagłe zwiększenie ilości uczniów w szkołach. Subwencja oświatowa, którą otrzymujemy na uczniów, nie wystarcza na zaspokojenie wszystkich potrzeb i trzeba umieć znaleźć kompromis pomiędzy oczekiwaniami dyrektorów a możliwościami organu prowadzącego. I najczęściej taki kompromis udaje się wypracować.

W każdej pracy poza kwalifikacjami liczy się pasja i zaangażowanie. Czasem też nawet najlepszych fachowców gubi rutyna. Może przy okazji tych konkursów przydałoby się wprowadzić do placówek oświatowych troszkę świeżej krwi?
W każdej pracy potrzebne są kwalifikacje i doświadczenie. Bez odpowiednich kwalifikacji nie da się objąć stanowiska dyrektora szkoły, ale bez zaangażowania i pasji praca nie będzie na wysokim poziomie. Ważne jest serducho do pracy, bo dzięki niemu idziemy z duchem czasu, rozwijamy się i jesteśmy otwarci na nowe pomysły i kreatywni. Nie powiedziałabym, że najlepszych fachowców czasem gubi rutyna, nazwałabym to zmęczeniem zawodowym. W oświacie zawsze dużo się działo. Przeżyliśmy likwidację gimnazjów, zmianę podstaw programowych. Zmieniły się też wymagania w stosunku do samych nauczycieli. Mocno dała nam się we znaki pandemia. Ważne, żeby na wspomniane zmiany szybko reagować. Na stanowisku dyrektora powinna zasiadać osoba, która ma chęci do pracy, dużo siły i, co najważniejsze, pomysł na swoją placówkę i chęci do zmian. Siły są zawsze potrzebne. To nowe rozdanie na pięć lat. Zapraszamy zainteresowane osoby do zaprezentowania swojej koncepcji na prowadzenie szkół i przedszkoli. Przyda się i doświadczenie, i pomysłowość.

Jakie zmiany w miejskiej oświacie w kolejnych latach przewiduje miasto?

W miejskiej oświacie w ostatnich dwóch latach zaszły bardzo duże zmiany. Przede wszystkim po 15 latach reaktywowaliśmy Wydział Oświaty. To więcej rąk i pomysłów do pracy. Małymi kroczkami wprowadzamy nowości, np. dofinansowujemy międzyszkolne nowosolskie konkursy, gdzie pomysłodawcami są nauczyciele z tych szkół. Niektóre konkursy mają już 20 lat! Zaczęliśmy pozyskiwać fundusze dla szkół ze środków zewnętrznych. Prowadzimy obecnie trzy projekty. To dodatkowe zajęcia dla ósmoklasistów z matematyki i języka obcego, dla przedszkolaków matematyczno-przyrodnicze, ekonomiczne i językowe. Realizujemy też duży projekt pn. „Dostępna szkoła” za ok. 1 mln 300 tys. zł. Doposażamy dwie placówki, w tym jedną z oddziałami integracyjnymi dla uczniów z niepełnosprawnościami. I nie chodzi wyłącznie o usunięcie barier architektonicznych. Chciałabym też zwiększyć samodzielność finansową dyrektorów przedszkoli. Obecnie dziewięć przedszkoli obsługuje miejski zespół ds. obsługi przedszkoli. Być może zajdą tu pewne zmiany.

Sieć szkół się zmieni?

Nie, jest już optymalna. Nabór to pokazuje.

Jak w rankingach edukacyjnych wypadają nasze szkoły?

Jestem przeciwniczką rankingów, bo uważam, że szkoły powinny ze sobą współpracować, a nie rywalizować. Odniosę się do wyników egzaminu ośmioklasistów. Niektóre nasze szkoły mają lepsze wyniki niż średnia krajowa, inne radzą sobie troszkę gorzej. Wpływa na to wiele czynników: predyspozycje uczniów, warunki lokalowe, dom rodzinny, zaangażowanie uczniów, rodziców i nauczycieli. Dla mnie jest ważne, żeby każda szkoła analizowała swoje wyniki i starała się je poprawić. Zawsze może być lepiej. Z języka polskiego powyżej średniej powiatu wypadły szkoły 3, 5, 6 i 8, a powyżej kraju 8. Z matematyki lepsze wyniki niż średnia powiatu i województwa miały szkoły 1, 2 ,3, 6 i 8. Z języka angielskiego powyżej średniej powiatu wypadła szkoła 3,6 i 8, a powyżej kraju 6 i 8. Uczniowie z naszych szkół otrzymują też stypendia marszałka województwa lubuskiego. Mamy też finalistów i laureatów konkursów lubuskiego kuratora oświaty. Na wynik pracuje nie tylko sam uczeń i nauczyciel, ale i dyrektor który odpowiednio nauczyciela motywuje.

E-WYDANIE TYGODNIKA KRĄG

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content