Zielone Ogrody. Warto je organizować dla uśmiechów

– W ciągu dwóch dni mogło nas odwiedzić nawet do 20 tysięcy ludzi – szacuje Krzysztof Uchal, jeden z organizatorów Zielonych Ogrodów nad Odrą. Bo miłośników pięknych roślin nie brakuje!

Jednak ta impreza to nie tylko przepiękne rośliny, ale i duże pokłady dobrej energii, z których ludzie lubią czerpać. Muszą, szczególnie w tych ciemnych czasach.

– Od oceny imprezy są wystawcy i kupujący. My staramy się wszystko perfekcyjnie zorganizować. Jesteśmy dla ludzi, żeby ich łączyć, a później widzieć ich uśmiechy – mówi „Tygodnikowi Krąg” Krzysztof Uchal z firmy Sunrise, która współorganizuje Zielone Ogrody. – I tak było: przychodzili czasem zasmuceni, ale widzieli piękne rośliny i się uśmiechali. To jest dla nas najważniejsze.

Prócz możliwości podziwiania i kupowania pięknych roślin można było się napić dobrego piwa albo wina, zjeść m.in. lody czy oscypki, kupić rękodzieło. Atrakcji nie brakowało.

Krzysztof Uchal podkreśla, że rzeczy sprzedawane na Zielonych Ogrodach są topowej jakości: – Żeby je kupić, ludzie przyjeżdżali nie tylko z Nowej Soli, ale i z całego województwa. Nie słyszałem żadnego negatywnego oddźwięku tej imprezy, wręcz przeciwnie – wszystko odbyło się bardzo sympatycznie. Uczestnicy przychodzili całymi rodzinami. Można było posiedzieć, odpocząć. Do tego dopisała pogoda. Każdy mógł znaleźć coś dla siebie.

Organizatorzy przyznają, że 60-70 proc. wystawców to ludzie, którzy na imprezę do Nowej Soli przyjeżdżają co roku. Niektórzy są z nią wręcz od samego początku. – Mówią, że nigdzie indziej nie muszą jechać, bo tak im się tutaj podoba, że dopóki będziemy tę imprezę razem z urzędem miasta organizowali, zawsze będą przyjeżdżać – zaznacza Uchal.

Przypomnijmy, że Zielone Ogrody nad Odrą trwały cały weekend na placu naprzeciwko Parku Krasnala, tam, gdzie zwykle odbywa się Święto Solan. – Mogło nas odwiedzić nawet do 20 tys. ludzi – szacuje Krzysztof Uchal. – Była duża rotacja. 85 procent przyjechało tylko po rośliny, inni zostawali z nami dłużej. Parkingi na wszystkich ościennych ulicach były wypełnione samochodami.

Drugiego dnia targów za piękne stanowiska ogrodnicze zostało nagrodzonych trzech wystawców. Pierwsze miejsce zajął Andrzej Kwiatkowski z Pabianic, drugie Krzysztof Matkowski z Lwówka Śląskiego, a trzecie – Dariusz Burdan z Lubska. Nagrody wręczył im prezydent Nowej Soli Jacek Milewski.

Dobra informacja jest taka, że w tym roku impreza się powtórzy! Kolejna edycja już 24-25 września. – Prezydent podkreślił, że Zielone Ogrody mocno wpisały się w kalendarz nowosolskich wydarzeń – opowiada Krzysztof Uchal. – Czas szybko zleci i znowu spotkamy się z wystawcami i kupującymi.

E-WYDANIE TYGODNIKA KRĄG

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Mateusz Pojnar

Aktualności, sport

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content