Po naszej interwencji przeszkolą kierowców z dobrych manier

Rada nadzorcza spółki komunikacyjnej Subbus zobowiązała zarząd do przeprowadzenia szkoleń dla kierowców z zakresu komunikacji międzyludzkiej z pasażerami. To odpowiedź na zarzuty naszej Czytelniczki Alfredy Baranowskiej, która poskarżyła się na niekulturalne zachowanie jednego z nich

O problemie z kierowcą z firmy Subbus zawiadomiła nas w lipcu Alfreda Baranowska, Czytelniczka „Kręgu”. Mieszkanka Starego Stawu często podróżuje autobusami miejsko-gminnej komunikacji. W czerwcu przydarzył jej się godny ubolewania incydent, kiedy w upał wracała z zakupów w Nowej Soli. Przy wysiadaniu na przystanku przy urzędzie miasta zorientowała się, że podest w autobusie jest za wysoki. Nie zwróciła jednak uwagi kierowcy, czego szybko pożałowała. Jak relacjonowała pani Alfreda, na przystanku w Starym Stawie miała duże kłopoty, aby wysiąść z pojazdu. Grzecznie poprosiła kierowcę o obniżenie podestu, tym bardziej że podjechał za daleko chodnika.

O co chodziło w sprawie?

– Kierowca nie zareagował, dlatego podeszłam bliżej i powtórzyłam prośbę. Ten pan jednak potraktował mnie jak śmiecia i ordynarnie zakomunikował: „Nie jest pani kaleką i może spokojnie wyjść”. Wyszłam z autobusu, bo pomógł mi na oko 12-13 letni chłopak – wspominała zdenerwowana Czytelniczka.

Baranowska powiedziała też „Kręgowi”, że to nie pierwszy popis tego kierowcy. – Jest opryskliwy, niegrzeczny, po prostu chamski. Nie powinien wozić pasażerów, a co najwyżej sprzątać zajezdnię. Jeśli nikt go nie zdyscyplinuje, dojdzie kiedyś do tragedii – skwitowała.

Takich głosów otrzymaliśmy zresztą więcej. O sytuacji opisanej przez Czytelniczkę poinformowaliśmy Mirosława Paszkiewicza, prezesa Międzygminnego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego Subbus. Nie ukrywał, że to nie jest pierwsza skarga na zachowanie kierowcy i wielokrotnie przeprowadzał z nim tzw. rozmowy dyscyplinujące. Baranowska zażądała od niego, aby uruchomił pochylnię – tzw. przyklęk autobusu. Jego zdaniem prośba nie była uzasadniona, bo wspomniane rozwiązanie jest przeznaczone tylko dla osób z wózkami inwalidzkimi. – Zresztą trudno mi wnikać w jej konflikt z kierowcą, który trwa od wielu lat – podsumował Paszkiewicz.

Lepsza komunikacja z pasażerami

Sprawa ma jednak ciąg dalszy. Po naszym tekście prezydent Jacek Milewski poprosił o wyjaśnienia radę nadzorczą spółki Subbus, w której zasiadają Agata Świderska-Ostapiak i Sławomir Trojanowski. 21 lipca odbyło się spotkanie rady nadzorczej z zarządem MPK Subbus, którego celem było wyjaśnienie okoliczności związanych ze zgłaszanymi przez klientów przedsiębiorstwa reklamacjami.

„Zarząd udzielił wyczerpujących informacji o zgłaszanych reklamacjach i okolicznościach ich występowania. Poinformował również, że każdorazowo reaguje stanowczo na zgłaszane nieprawidłowości, wykorzystując dostępne instrumenty dyscyplinujące przewidziane przepisami prawa” – czytamy w piśmie przygotowanym przez członków rady nadzorczej, skierowanym do naszej Czytelniczki.

Zarząd zadeklarował też, że poprawi standardy obsługi klienta, zwłaszcza w zakresie komunikacji z pasażerami. I żeby nie być gołosłownym zadeklarowano organizację szkoleń dla kierowców podnoszących ich umiejętności komunikacyjne oraz interpersonalne, aby pasażerowie nie mieli zastrzeżeń. Rada nadzorcza zobowiązała też zarząd do systematycznego przekazywania informacji na temat efektów podjętych działań i zgłaszanych do spółki reklamacji.

Pogonić, gdzie pieprz rośnie!

Alfredę Baranowską nie zadowalają te tłumaczenia. Uważa, że to zwykłe nawijanie makaronu na uszy, z którego nic nie wynika – Prędzej konia nauczy się ciągnąć wóz niż tego pana kultury – nie owija w bawełnę. I dodaje: – Męczy mnie dylemat: ma gość szczęście czy pomaga mu protekcja? To nie ma żadnego znaczenia, czy jestem zdrowa, czy chora. Nie mam zresztą żadnego obowiązku, aby przedstawiać zaświadczeń o mojej kondycji zdrowotnej. I wbrew temu, co sugerują prezes Paszkiewicz i pani Agata Świderska-Ostapiak z rady nadzorczej Subbusa, tu nie chodzi o konflikt Baranowskiej z kierowcą, a o prawo wszystkich pasażerów do tego, aby zwracać się do nich z szacunkiem i obsługiwać po europejsku. Ten pan nadal, delikatnie mówiąc, zachowuje się bardzo niekulturalnie. Jedna z pań opowiedziała mi, że nie poczekał na nią, kiedy ta biegła do autobusu. Powinno się go pogonić z firmy autobusowej tam, gdzie pieprz rośnie. Nie przyjmuję do wiadomości stanowiska rady nadzorczej i domagam się podjęcia stanowczych działań – kończy Baranowska.

Wciąż do redakcji „Kręgu” zgłaszają się kolejne osoby, które skarżą się na zachowanie kierowcy. – W grudniu na przystanku w Ługach bawił się ze mną w ciuciubabkę – denerwuje się Marzena Olejniczak. – Kiedy dochodziłam do przystanku, ku mojemu zaskoczeniu ruszył. Ale przejechał tylko kawałek, wtedy ja stanęłam. Sytuacja powtórzyła się dwa razy. W końcu odjechał i tym sposobem nie dostałam się do Nowej Soli. Byłam wściekła!

„To słowo przeciwko słowu”

Agata Świderska-Ostapiak wyjaśnia, że organ nadzorczy nie podszedł do problemu wybiórczo, ale pochylił się nad wszystkimi reklamacjami klientów i sposobem ich obsługi.  – Podziękowaliśmy pani Alfredzie za troskę o komfort podróżnych, osobiste zaangażowanie i zwrócenie uwagi na sprawy ważne dla wszystkich osób korzystających z komunikacji zbiorowej – wyjaśnia członkini rady nadzorczej.

– Zobowiązaliśmy też pana prezesa spółki Subbus, aby nakazał kierowcom traktowanie wszystkich pasażerów z należytym szacunkiem. Obejrzeliśmy nagranie z monitoringu. To obraz bez głosu. Na tej podstawie nie jesteśmy w stanie stwierdzić, kto w tym sporze ma rację. To klasyczne słowo przeciwko słowu.

Świderska-Ostapiak dodaje, że Alfreda Baranowska pomimo jej prośby nie zdecydowała się złożyć reklamacji na piśmie. – Nie napisała też, jakie ma indywidualne potrzeby w zakresie obsługi pasażera i jakiej pomocy oczekuje od kierowców. Mam nadzieję, że wszelkie nieporozumienia uda się wyjaśnić – kończy.

Rafał Krzymiński

E-WYDANIE TYGODNIKA KRĄG

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content