Hieny cmentarne nie śpią. Liczne kradzieże

Jedna z naszych Czytelniczek spod Sławy zgłosiła temat notorycznych kradzieży z grobu jej syna. – Praktycznie co u niego jestem, to czegoś nie ma: albo stroika, albo jakichś kwiatów. Sąsiedzi, którzy mają groby obok, sygnalizowali podobne historie – mówi Czytelniczka. Policja przypomina, że ograbianie grobu jest zagrożone karą do ośmiu lat więzienia

Z Elżbietą i Jerzym Malcherami spotkałem się w połowie grudnia na nowosolskim cmentarzu komunalnym. Przyjeżdżają tu regularnie do syna spod Sławy. To rodzice Adama Malchera, który zginął nagle. Był pracownikiem ochrony. – Tak sobie często powtarzam, że syn służył Nowej Soli, ochraniał różne obiekty, patrolował miasto, a teraz jakieś hieny tak mu się odwdzięczają – denerwuje się pani Elżbieta.

Mówi, że z nagrobka jej syna ciągle coś ginie. – Figurki, stroiki, które sama robię. Ostatnio gwizdnęli figurkę gołębia w stroiku i bukiet kwiatów. Jeszcze wcześniej taką ustrojoną figurkę. Jesteśmy tu co dwa tygodnie. Przyjeżdżam i znów czegoś nie ma – denerwuje się pani Elżbieta.

Dodaje, że podobne sygnały ma od ludzi, którzy mają nagrobki po sąsiedzku. – Niedawno był pochowany taki pan, którego nagrobek został okradziony przed Wszystkimi Świętymi ze wszystkich bukietów kwiatów. Zostały tylko duże wieńce, bo te się pewnie przed tym świętem nikomu nie przydały. Kim trzeba być, żeby okradać zmarłego? – pyta retorycznie pani Elżbieta.

Justyna Sęczkowska, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Nowej Soli, przypomina, że ograbianie grobu to przestępstwo z artykułu 262. Jest zagrożone karą do ośmiu lat więzienia. Sęczkowska podpowiada, że dobrym pomysłem jest oznaczanie zniczy w taki sposób, aby widział to potencjalny złodziej. – Można znicze okleić lub wyryć inicjały. Jeśli złodziej zobaczy taki sygnowany znicz, to wielce prawdopodobne, że go nie weźmie, bo przecież kradnie, żeby najpewniej sprzedać – mówi rzeczniczka nowosolskiej policji.

Dobrym sposobem jest także mocowanie wazonów na stałe do pomników. – Na dno wazonu można także nasypać piasku, kamyków, wtedy jest ciężki, a złodziej tak chętnie tego nie weźmie.  Można też na wazonach i donicach umieszczać grawery imienne. Podobnie można mocować krzyżyki, witraże, obrazki, które zwykle kładzie się na pomniku – mówi Justyna Sęczkowska.

Pomóc ma także znakowanie zniczy. – Można podpisać je markerem, np. imieniem i nazwiskiem. Wtedy taki spersonalizowany przedmiot straci na zainteresowaniu w oczach złodzieja, bo nie będzie tak łatwo zbywalny – dodaje Sęczkowska.

E-WYDANIE TYGODNIKA KRĄG

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Mariusz Pojnar

Aktualności, kronika

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content