Walka z alkoholizmem. „Najważniejsze, by zrobić pierwszy krok” [ROZMOWA]

W poniedziałek 3 kwietnia obchodziliśmy Ogólnopolski Dzień Trzeźwości. Jak przyznać przed sobą, że potrzebujemy pomocy w tym zakresie? Gdzie szukać pomocy? O tym rozmawiamy ze specjalistką terapii uzależnień Sylwią Tasarek

Mariusz Pojnar: O czym ma nam przypominać Ogólnopolski Dzień Trzeźwości?

Sylwia Tasarek, specjalista terapii uzależnień: Powinien nam przypominać o tym, że alkoholizm to jedna z najpoważniejszych i najpowszechniejszych chorób, jakie nękają wszystkie narody, bez względu na stopień rozwoju państwa, bogactwo czy ustrój polityczny. Niesie za sobą negatywne skutki zarówno na poziomie indywidualnym, jak i społecznym, przyczyniając się do wzrostu przestępczości oraz rozwoju patologii społecznych.

Według Światowej Organizacji Zdrowia rocznie z powodu szkodliwego spożycia alkoholu umiera ponad 3 miliony ludzi na całym świecie. Oznacza to, że jeden na 20 zgonów spowodowany jest przez picie alkoholu. Jak mówią inne statystyki, co 10 sekund umiera 1 osoba na świecie z tego powodu.

W ubiegłym roku w Nowej Soli przepiliśmy ok. 56 mln zł. To o 7,5 mln zł więcej niż w 2021. Czy panią takie dane zaskakują?

Spożycie alkoholu w Nowej Soli wzrasta, co też jest obserwowane na obszarze całego kraju. Blisko dwa lata pandemii i społecznej izolacji wpłynęły na ilość i sposób konsumpcji alkoholu. Dane Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych (PARPA), wcielonej od 2022 roku do Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom, od lat pokazują, że szkodliwa konsumpcja alkoholu dotyczy 18,6 proc. Polaków – 11,3 proc. pije ryzykownie (od 6 do 12 litrów czystego etanolu rocznie), a 7,3 proc. nadużywa alkoholu (ponad 12 litrów etanolu rocznie).

Według PARPA statystyczny Polak wypił w 2021 więcej niż dotychczas wina i miodów, więcej wyrobów spirytusowych, a mniej piwa. De facto w ubiegłym roku w Polsce zanotowano najwyższe od pierwszej połowy lat 90. spożycie alkoholi mocnych i najniższe od ponad 10 lat spożycie piwa.

Udział napojów spirytusowych w strukturze spożycia napojów alkoholowych, w przeliczeniu na czysty alkohol, wyniósł w 2021 roku rekordowe 39,2 proc. Tak wysokich wskaźników dla alkoholi mocnych PARPA nie zanotowała ani razu, od kiedy publikowane są analizy, czyli od ponad 20 lat.

Bardzo niebezpieczne zjawisko, które obserwujemy, sprzedaż małych butelek z alkoholem, tzw. małpek, ma również wpływ na wzorce picia – często zaczyna się ono już rano.

„Jedną z najtrudniejszych rzeczy na początku drogi jest przyznanie się do tego, że mam problem, bo nałóg reguluje emocje i właściwie broni się przed niepiciem” – tak powiedziała pani na naszych łamach przed dwoma laty. Dlaczego to jest takie trudne?

Główny mechanizm uzależnienia polega na tym, że korzystanie np. alkoholu czy innych substancji zmieniających świadomość lub uzależnień czynnościowych ( hazard, pornografia) to nie tylko sposób dostarczania sobie przyjemności, lecz także sposób radzenia sobie z napięciem albo z trudnymi emocjami. Nałóg pozwala się na chwilę oderwać od problemu, ale odroczony problem wraca, a wtedy znów automatycznie włącza się sztywna strategia radzenia sobie z nim, czyli np. sięganie po używkę.

Mózg osoby w nałogu jest bardzo mocno uwarunkowany. Wszystko, co kojarzy się z nadużywaniem jakiejś substancji, łącznie z jej nawet niedużymi dawkami, od razu wywołuje chęć osiągnięcia haju czy upojenia, więc faktycznie – gdy się zacznie, trudno znaleźć granicę.

Bardzo często uzależnienie to wierzchołek góry lodowej, efekt czegoś innego. Wychodzi wtedy, że dana osoba nie radzi sobie z jakimiś sytuacjami, ze swoimi emocjami, nie umie konstruktywnie zachować się w sytuacji stresowej czy konfliktu, ma problemy rodzinne. „Lekarstwem” na te problemy mają być właśnie środki psychoaktywne. Na początku działają, wydawałoby się, pozytywnie. Czujemy się odprężeni, mamy dobry nastrój, zapominamy o tych trudnościach.

Bardzo często osoby, które je zażywają na tym się zatrzymują, uważają, że jest tylko ta „fajna część”. Mówimy często że nakręcili film do połowy… Nie przyjmują tego, że jest jeszcze ta inna część. Chcąc utrzymać ten stan, zaczynają brać coraz częściej i więcej, po pewnym czasie pojawia się uzależnienie, czyli te twarde konsekwencje.

Na czym polega terapia?

Podczas terapii uzależnień osoba uzależniona zdobywa wiedzę na temat uzależnienia, jego objawów, przebiegu, konsekwencji i wpływu na wszystkie sfery życia. Terapia uzależnień ma na celu również wzmocnienie motywacji do trzeźwienia i przyjęcie odpowiedzialności za swoje życie i zdrowie.

Proces terapeutyczny trwa od kilku tygodni do kilkunastu miesięcy. Uwzględnia indywidualne uwarunkowania pacjenta, a często wymaga także współpracy z rodziną chorego i wsparcia socjalno-bytowego. Na terapii pacjent musi uświadomić sobie źródło problemów i nauczyć się im przeciwdziałać.

Czy w Nowej Soli mamy odpowiednie narzędzia, by walczyć z nałogiem alkoholowym i czy ktoś, kto przyzna się do choroby ma gdzie szukać pomocy?

Temat uzależnienia to bardzo trudna kwestia, która wymaga merytorycznego przygotowania. Odpowiednia rozmowa i podejście pozwoli na udzielenie pomocy oraz podjęcie terapii. Dużo łatwiej jest, gdy osoba uzależniona sama zdaje sobie sprawę z problemu i prosi o pomoc najbliższe osoby. Skierowanie jej do specjalistycznego ośrodka to najlepszy krok.

Na terenie miasta można i trzeba szukać pomocy, mamy miejsca, gdzie można się udać, aby porozmawiać, otrzymać wsparcie i pomoc. Najważniejsze, by zrobić pierwszy krok.

E-WYDANIE TYGODNIKA KRĄG

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Mariusz Pojnar

Aktualności, kronika

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content