Mama, niewidoma córka i wspólne wyprawy [#retroKrąg]

TEKST Z 2021 R. Klaudia Nowak jest osobą niewidomą. Uwielbia wspólnie z mamą jeździć na rowerze. Teraz będą kręcić kilometry dla Nowej Soli w ramach Rowerowej Stolicy Polski. – Podczas jazdy odpoczywamy od świata, technologii. Tylko my, droga i natura dookoła – uśmiecha się Klaudia. Jej relacja z mamą jest piękną opowieścią akurat na Dzień Matki

Klaudia nie widzi od urodzenia. Ostatnio razem z mamą Katarzyną odnalazła wspólną pasję: jazdę na rowerze. Poruszają się na tandemie.

– Co mnie w tym urzekło? Ta wolność – uśmiecha się Klaudia. – To, że możemy pojechać wszędzie i czuć naturę. No i że trzeba włożyć trochę wysiłku, żeby nakręcić tych kilometrów na rowerze. Jazda bywa męcząca, ale ja to lubię. Później człowiek jest zmęczony, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Powiedziałabym nawet, że podczas jazdy odpoczywa się od świata, technologii. Tylko my, droga i natura dookoła.

Pani Katarzyna: – Zaczęłyśmy razem jeździć w lutym. Wtedy stwierdziłyśmy: kupujemy tandem i będziemy jeździć wspólnie. Wcześniej było mi smutno, gdy wychodziłam na rower, bo zostawiałam Klaudię samą w domu.

Na początku, gdy było zimniej, jeździły razem dwa-trzy razy w tygodniu. Teraz już praktycznie codziennie! Często zaczynają trasę na moście kolejowym w Stanach. Dziennie najwięcej przejechały 40 kilometrów!

– Zwykle jeździmy właśnie na ścieżce rowerowej „Kolej na rower” albo strefą do dziadka na Pleszówek – opowiada pani Katarzyna. – Jak się jeździ tandemem? Na pewno trudniej, uczyłam się tydzień [śmiech]. Jak wpadałam w jakąś dziurę, od razu myślałam, że upadnę. Było ciężko, ale w końcu się nauczyłam. I było warto. My mamy rower nie na dwóch, tylko na trzech kółkach. Z tego względu, że Klaudia nie widzi i ma słabsze poczucie równowagi.

Klaudia: – Z mamą wzajemnie się dopingujemy. Jak jedna z nas nie ma motywacji, to druga namawia ją na rower. Uzupełniamy się. Można powiedzieć, że mamy podwójną siłę, bo mimo że nasz rower jest cięższy, to obie pedałujemy. Ta nasza jazda dodaje mi powera!

Szelest

Dla Klaudii jazda na rowerze jest festiwalem dźwięków, zapachów, ale i widoków. Oznacza dla niej również powrót do natury. – Gdy jedziemy, Klaudia nasłuchuje wszelkich szelestów – mówi jej mama. – Po terapii komórkami macierzystymi powoli zaczyna coś widzieć, zresztą sami lekarze są w szoku, jeśli chodzi o postępy. I ona opowiada mi na trasie, w którym miejscu zaczyna się rzepak, a gdzie się kończy. Jest tak jaskrawy, że go widzi. Uwielbiamy te zapachy. Klaudia czasem puści kierownicę i mówi mi: jak na Titanicu! Dużo rozmawiamy na trasie. Na pewno wspólne wycieczki rowerowe są możliwością zacieśniania relacji. Mąż też zaczął z nami jeździć i mówi, że rodzinne wyjazdy są rewelacyjne. Szczególnie w tych trudnych czasach pandemii. Można zapomnieć o pogoni za pieniądzem. To jest taka odskocznia.

Klaudia ma prośbę do nowosolan: – Bardzo dużym problemem jest to, że ludzie, gdy widzą nasz rower, nie chcą nam zjechać ani zejść z drogi, a czasem tego potrzebujemy. Mamy jednak ten rower szerszy i powstaje problem, bo nie mamy jak przejechać. Chciałam po prostu zaapelować, żebyśmy obserwowali to, co się dzieje wokół nas. Żebyśmy byli też wyczuleni na innych.

Dzień Matki

Pytamy, czy Dzień Matki mama i córka uczczą na ścieżce rowerowej. – Oczywiście! – zarzeka się pani Katarzyna. – Postaramy się nawet pojechać troszeczkę dalej.

Klaudia: – Mam z mamą bardzo dobre relacje, dlatego podczas jazdy na rowerze lubimy sobie porozmawiać. W Dniu Matki życzę jej przede wszystkim zdrowia, dużo sił i pozytywnego myślenia, jakie prezentuje na co dzień.

Katarzyna Nowak mówi, że będzie starała się z córką wykręcić jak najwięcej dla Nowej Soli w ramach konkursu Rowerowa Stolica Polski. Kręcą w ramach grupy KB Wikon i Przyjaciele. Ich cel to minimum 100 kilometrów. – Mam nadzieję, że uda się go spełnić – zaznacza pani Katarzyna.

Klaudia: – Wykręcimy, ile tylko się da. Jeżdżę dla przyjemności, ale jeśli mogę pomóc w konkursie, to na pewno chcę to zrobić. Zachęcam wszystkich do jazdy na rowerze. Razem możemy wszystko i im nas będzie więcej, tym lepiej. Bierzemy rower i w drogę!

Mateusz Pojnar
Latest posts by Mateusz Pojnar (see all)
FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Mateusz Pojnar

Aktualności, sport

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content