Młodzi siatkarze uczyli się od Pawła Zagumnego

W weekend w Nowej Soli gościł Paweł Zagumny, jeden z najlepszych rozgrywających w historii, legenda światowej siatkówki, wielokrotny reprezentant Polski, zdobywca wielu tytułów. W naszym mieście poprowadził camp dla siatkarskiego narybku. To dopiero początek współpracy między nim a klubem

W sobotę i niedzielę Zagumny poprowadził treningi dla wszystkich młodzieżowych grup Astry i  koordynował także dwa treningi otwarte. W przerywniku między zajęciami sportowymi spotkał się z trenerami i dziennikarzami.

Jak ocenia nowosolski projekt siatkarski pod szyldem Astry? – Widzę dużo zapału, duży potencjał, wspaniały obiekt, mnóstwo dzieci. Cieszy mnie to, że mogę odwiedzać takie ośrodki. Życzę powodzenia, pierwsza liga już jest, może za kilka lat zawita do was PlusLiga – powiedział Zagumny. I dodał od razu: – Można się uśmiechać, rozpatrywać to w kwestii marzeń, ale także w kontekście planów, które trzeba mieć duże, nawet jak niektórym wydają się kosmiczne. Przecież trzeba do czegoś dążyć.

„Każde dziecko korzysta na uprawianiu sportu”

Weekendowy camp, który Zagumny poprowadził w Nowej Soli, to dopiero początek współpracy między nim a Astrą. – Wspólnie z moją akademią będziemy prowadzili szkolenia dla waszych trenerów. Będziemy do siebie jeździć, organizować kolejne campy, być może także turnieje. Na pewno tego będzie sporo. Będziemy się wymieniać doświadczeniami. W miarę możliwości i dostępności będziemy się widywać, generalnie ma to być projekt długofalowy. Na pewno będę odwiedzał młodą Astrę na obozie, być może część młodych zawodników przyjedzie na mój obóz. Będziemy działali na zasadzie partnerstwa między akademiami – opowiadał o wspólnym projekcie Zagumny.

Poziom nowosolskiego campu ocenił wysoko. – Bierze w nim udział bardzo dużo dzieciaków i muszę powiedzieć, że jestem zbudowany ich postawą. Z tego, co słyszę, ok. 35 procent uczestników tego campu to dzieciaki z Astry. Naprawdę macie się czym pochwalić – mówił Zagumny, który zachęca za naszym pośrednictwem do uprawiania sportu.

– Każde dziecko jest inne, ale też obecnie są inne dzieci aniżeli wtedy, kiedy ja byłem dzieckiem. Kiedyś dostałem piłkę i cieszyłem się, że obijam o ścianę. Teraz dziecko ma milion innych rozpraszaczy i od tego trzeba zacząć, żeby ich od tego odciąć i nakierować na sport. Nawet jeśli w przyszłości ktoś nie zostanie zawodowcem, to i tak każde dziecko na tym skorzysta. Sport rozwija, uczy, wyciąga z dzieciaka to, co najlepsze, kształtuje charakter. To są ważne rzeczy, które zostają na całe życie – mówił gość siatkarskiego campu.

Praca, praca, praca…

– Co jest ważniejsze, praca czy talent? – dopytywałem Zagumnego.

– Talent? A co to tak naprawdę jest? Nie wiem, czy to choćby 10 procent sukcesu. Jest wielu siatkarzy, którzy mieli mniej talentu od tych dużo bardziej utalentowanych, ale ciężko pracowali, wkładali mnóstwo wysiłku, poświęcenia i dzięki temu zachodzili bardzo daleko. Nie nadużywałbym słowa talent. O sobie też bym nie powiedział, że miałem talent. Już jako 9-, 10-latek odbiłem o ścianę piłkę palcami pewnie ze 100 tysięcy razy i może to spowodowało, że byłem dobry. Nikt być może w takim wieku tego przede mną nie zrobił, więc może dlatego mi się udało – opowiadał były reprezentant Polski.

Na koniec spotkania z udziałem trenerów, podczas którego rozmawiano głównie o młodzieżowej siatkówce, pojawił się wątek seniorskiej Astry.

– Jest możliwy pana transfer do Astry? – zapytałem legendę.

– Transfer lotniczy z Warszawy do was to tak – uśmiechnął się blisko 46-letni Zagumny. I dołożył pewną anegdotę. – Jeszcze w tamtym roku dostałem propozycję z pewnego klubu z PlusLigi. Zapytałem, czy to prima aprilis? Po pięciu latach wracać na boisko, bez przygotowania, byłoby bezcelowe. Nie wiem, czy bym wytrzymał 3,5 minuty na boisku – uśmiechnął się Zagumny.

Jak podobała mu się Nowa Sól? – Bardzo ładne miasto, jest bardzo zielono, przyjaźnie, fajne powietrze. Będę do was wracał z przyjemnością – powiedział na koniec.

E-WYDANIE TYGODNIKA KRĄG

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Mariusz Pojnar

Aktualności, kronika

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content