Rozrastające się krzewy jeżyn przy ul. Żagańskiej w Kożuchowie stały się poważnym utrapieniem dla pieszych. Jeden z mieszkańców, oburzony brakiem reakcji urzędników, postanowił nagłośnić sprawę.
Rowerowe popołudnie zakończone podrapanymi rękami
Pan Bogdan, mieszkaniec ul. Kwiatowej, często spaceruje ulicą Żagańską. Jak relacjonuje, w czwartkowe popołudnie był świadkiem zdarzenia, które przelało czarę goryczy.
– Jechało dziecko na rowerze chodnikiem, kiedy zahaczyło o kolczaste gałęzie. Miało całe podrapane ręce. Matka była rozgoryczona, mówiła, że już zgłaszała problem do urzędu, ale bez skutku – opowiada pan Bogdan. Zastrzegł, że nie chce ujawniać nazwiska, jednak przesłał zdjęcie, na którym widać, jak gęsta roślinność niemal całkowicie zawłaszczyła fragment chodnika.
Kolce zamiast zieleni
Choć żywopłoty i krzewy często upiększają miejskie przestrzenie, w tym przypadku sytuacja wymknęła się spod kontroli. Bzy i dziko rosnące jeżyny nie tylko zasłaniają widoczność, ale przede wszystkim stwarzają zagrożenie.
– To nie są niewinne krzewinki. Te jeżyny mają ostre kolce. Przechodząc obok, trudno uniknąć zadrapań. Czy urzędnicy naprawdę tego nie widzą? – pyta zirytowany mieszkaniec. – Nie po to płacimy podatki, by urzędnicy całymi dniami siedzieli za biurkami. Czasem wystarczyłoby wyjść i przejść się po mieście – dodaje.
Reakcja miasta. Interwencja z opóźnieniem i… niedokładna
Po naszej interwencji do sprawy odniosły się władze Kożuchowa. Na miejsce skierowano ekipę porządkową, która miała usunąć rozrośniętą roślinność. Prace zostały wykonane, ale jak ocenia pan Bogdan – daleko im do ideału.
– To była robota na pół gwizdka. Sporo krzaków zostało, a wycięte gałęzie porzucono na chodniku. Przez kilka dni nikt tego nie posprzątał. To ma być dbałość o miasto? – komentuje z rozczarowaniem.
Czy sytuacja się powtórzy?
Choć część roślin została przycięta, mieszkańcy obawiają się, że za chwilę problem wróci. Brakuje bowiem systemowego podejścia i regularnych kontroli terenów zielonych.
– Nie chodzi tylko o ul. Żagańską. Takich zaniedbanych miejsc w Kożuchowie jest więcej. Jeśli nikt tego nie nadzoruje, to znów będzie to samo – ostrzega pan Bogdan.

Codziennie dostarczamy dla Was najnowsze wiadomości z Nowej Soli i regionu.