Kanapki to klasyk polskiego stołu – od śniadań po kolacje, praktyczne i szybkie, a do tego łatwo je urozmaicić różnymi dodatkami. Niestety, jedno z najczęściej wybieranych rozwiązań może wyrządzać więcej szkody niż pożytku. Chodzi o ser topiony, który wielu z nas kładzie codziennie na kromki chleba, nie zdając sobie sprawy, jak szkodliwy jest dla organizmu.
Dlaczego ser topiony jest tak problematyczny?
Choć kusi kremową konsystencją i intensywnym smakiem, ser topiony wcale nie jest naturalnym produktem. Powstaje poprzez przetapianie sera podstawowego z dodatkiem topników i różnych regulatorów kwasowości. W praktyce oznacza to, że w wielu popularnych wariantach udział prawdziwego sera jest bardzo niski, a resztę masy stanowią mleko w proszku, tłuszcze roślinne i mleczne, sztuczne aromaty oraz konserwanty. To wszystko sprawia, że produkt jest pełen tłuszczów nasyconych i trans, soli oraz dodatków chemicznych, które w nadmiarze mogą poważnie szkodzić zdrowiu.
Jak ser topiony wpływa na organizm?
Dietetycy ostrzegają, że regularne spożywanie tego produktu może odbić się na naszym zdrowiu w sposób daleko idący. Zbyt duża ilość topionego sera sprzyja podwyższaniu złego cholesterolu, zwiększa ryzyko chorób serca, prowadzi do zatrzymywania wody w organizmie i może powodować wahania ciśnienia. Dodatkowo, nadmiar soli i tłuszczów trans sprzyja tyciu i obciąża układ krążenia.
Zdrowsze alternatywy na kanapki
Nie trzeba rezygnować z kanapek, by jeść zdrowo. Wystarczy zastąpić ser topiony bardziej wartościowymi produktami. Twaróg z dodatkiem świeżych ziół, mozzarella, feta czy ser żółty dobrej jakości w umiarkowanej ilości to świetny wybór. Równie smaczne i zdrowe mogą być pasty z awokado czy hummus, które dostarczają niezbędnych składników odżywczych i jednocześnie wzbogacają smak codziennych posiłków.
Codziennie dostarczamy dla Was najnowsze wiadomości z Nowej Soli i regionu.
