Co dalej z wysokimi opłatami za wywóz śmieci?

Po burzy emocji – czy podwyżki to ostateczność?
Niedawne podwyżki opłat za wywóz śmieci wywołały wśród mieszkańców spore poruszenie. Choć na początku dominowały złość i niedowierzanie, dziś atmosfera nieco się uspokoiła. Mieszkańcy słyszą, że mimo wysokich stawek, powinni się cieszyć, że nie jest jeszcze drożej. Jednak pytanie brzmi – czy to rzeczywiście koniec dyskusji, czy raczej dopiero początek kolejnych sporów?

Gminy szukają alternatyw wobec Eko-Przyszłości
Największe emocje wywołała decyzja podjęta bez konsultacji z samorządami, co wywołało falę krytyki pod adresem władz lokalnych i szefa spółki Eko-Przyszłość, Grzegorza Wiatera. Jego argumentacja, że podwyżki są nieuniknione z powodu większej produkcji odpadów, a także zachęta do donoszenia na sąsiadów fałszujących deklaracje, nie spotkała się z szerokim poparciem. Kontrowersyjne było również stwierdzenie, że jeśli komuś się nie podoba, to może się przeprowadzić do Zielonej Góry. Te słowa wywołały protesty, między innymi ze strony radnych z Kolska, którzy wystosowali apel o odwołanie przewodniczącego związku, choć na razie nie przyniosło to efektów. W niektórych gminach, takich jak Kolsko, trwają poszukiwania korzystniejszych rozwiązań – m.in. rozważane jest skorzystanie z usług Wolsztyna w zakresie wywozu odpadów.

Kożuchów analizuje własne możliwości
Gmina Kożuchów, która dysponuje spółką Uskom, przyjrzała się potencjalnemu wyjściu ze związku i samodzielnemu zarządzaniu odpadami. Prezes Sławomir Trojanowski wyliczył, że takie rozwiązanie mogłoby podnieść stawki do około 50 zł od osoby, a budowa własnej biogazowni okazałaby się nieopłacalna. W efekcie w Kożuchowie podkreślają, że choć obecna sytuacja nie jest idealna, to na razie nie widać lepszej alternatywy. Z perspektywy Uskomu wzrost ilości śmieci oznacza również większe przychody spółki.

Co postanowi Nowa Sól – lider w sprawie odpadów?
Społeczność gmin oczekuje, jak w tej sytuacji zachowa się Nowa Sól – główny udziałowiec Eko-Przyszłości. W samym mieście nie brakuje krytycznych głosów. Radni Wojciech Olszewski (KO) i Marek Szymendera (FNW Wadima Tyszkiewicza) otwarcie postulują rozważenie wyjścia ze związku i zmiany kierownictwa. – Nie rezygnuję z tych propozycji – mówi Szymendera, zapowiadając powrót do tematu po okresie urlopowym. Z kolei Olszewski wskazuje na brak przejrzystości ze strony związku i podkreśla, że mieszkańcy nie otrzymali wystarczających informacji na temat działań podejmowanych w celu obniżenia kosztów. – Związek miał działać po to, by było taniej, a efektów na razie nie widać – podsumowuje radny.

CZYTAJ DALEJ  Ten fioletowy składnik zamieni zwykły chleb w kulinarną magię

Czy solidarność między gminami przetrwa?
Prezydent Nowej Soli, Beata Kulczycka, przyznaje, że temat podwyżek jest wciąż otwarty. Miasto domaga się od Eko-Przyszłości szczegółowych danych i kalkulacji, które pomogą ustalić, czy istnieje możliwość zmniejszenia opłat dla mieszkańców. Podczas sesji pojawiła się teoria, że niektóre gminy mogą korzystać na przynależności do związku kosztem Nowej Soli. Urząd analizuje też scenariusz wyjścia z Eko-Przyszłości, co dałoby miastu większą samodzielność przy organizacji przetargów i ustalaniu dopłat.

Co nas czeka w najbliższych miesiącach?
Choć od lipca opłata za śmieci w Nowej Soli wynosi już 47 zł od osoby, to tematu raczej nie można zamknąć. Jesienią prawdopodobnie wróci on na obrady samorządu i do dyskusji mieszkańców. Wciąż wiele pytań pozostaje bez odpowiedzi, a gminy szukają najlepszych rozwiązań, aby połączyć skuteczność gospodarowania odpadami z rozsądnymi kosztami dla swoich mieszkańców.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa plików cookie, aby poprawić Twoje doświadczenia przeglądania i zapewnić prawidłowe funkcjonowanie strony. Korzystając dalej z tej strony, potwierdzasz i akceptujesz używanie plików cookie.

Akceptuj wszystkie Akceptuj tylko wymagane