Od pobojowiska do czystego placu
Jeszcze niedawno weekendowe poranki na placu Re Odra przypominały widok po festynie. Porozrzucane butelki, potłuczone szkło i sterty odpadów sprawiały, że służby porządkowe miały pełne ręce pracy. Dziś obraz tego miejsca wygląda zupełnie inaczej – mieszkańcy i bywalcy placu zaczęli zostawiać po sobie porządek.
Segregacja odpadów w praktyce
Pracownicy odpowiedzialni za sprzątanie miasta oraz członkowie Miejskiej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych zauważyli pozytywną zmianę. Ustawione przy wieży, obok miejskich toalet, pojemniki na odpady coraz częściej zapełniają się… szklanymi butelkami. Choć cieszy fakt segregacji, to niemal wszystkie butelki okazują się po alkoholu.
– Jesteśmy wdzięczni wszystkim, którzy po spotkaniach na placu dbają o czystość. Szkoda jednak, że dominuje asortyment wysokoprocentowy. Po pierwsze – nie sprzyja to zdrowiu, po drugie – niesie ryzyko wysokich mandatów – zaznacza Jacek Baranowski z Urzędu Miejskiego.
Podziękowanie i apel
Władze miasta postanowiły symbolicznie docenić pozytywne zachowania. Na pojemnikach pojawiły się karteczki z podziękowaniem za sprzątanie, ale i prośbą, by charakter spotkań na placu z czasem uległ zmianie.
– To duży plus, że uczestnicy imprez zaczęli zostawiać po sobie porządek. Teraz liczymy, że w przyszłości zmieni się także styl tych spotkań i nie będą one kojarzyły się wyłącznie z alkoholem – podkreśla Baranowski.
Krok w dobrym kierunku
Choć plac Re Odra nadal pozostaje popularnym miejscem wieczornych spotkań, zauważalna zmiana w zachowaniu mieszkańców pokazuje, że edukacja i konsekwentne działania miasta mogą przynosić efekty. Teraz pozostaje nadzieja, że dbałość o porządek pójdzie w parze ze zmianą sposobu spędzania wolnego czasu.

Codziennie dostarczamy dla Was najnowsze wiadomości z Nowej Soli i regionu.






