Agata Pałka walczy o powrót po poważnej kontuzji [ROZMOWA]
– Bez skomplikowanej operacji nie miałam szans na dalsze wyczynowe trenowanie – mówi Agata Pałka, judoczka Olimpu Nowa Sól. Przeszła ją, a teraz trwa proces rehabilitacji
Mateusz Pojnar: Przypomnij, gdzie, kiedy i jak doszło do twojej kontuzji?
Agata Pałka: 10 stycznia w Austrii na campie olimpijskim w Mittersill. Pojechałam tam na tydzień z tatą, żeby wziąć udział w jednym z największych i najlepiej obsadzonych treningów judo.
Proszę sobie wyobrazić: ostatnia walka ostatniego dnia, podczas próby wykonania rzutu przeciwniczka upada mi na zgiętą rękę (w ten sposób, że zbijam piątkę ze swoim przedramieniem) i dochodzi do wieloodłamowego złamania wyrostka rylcowatego kości łokciowej prawej ręki…
Coś, co na początku wyglądało niegroźnie, okazało się bardzo poważną kontuzją. Kilkumilimetrowy fragment złamanej kości jest odpowiedzialny za stabilizację nadgarstka i bez skomplikowanej operacji nie miałam szans na dalsze wyczynowe trenowanie.
I zdecydowałaś się na tę operację.
JEŚLI CHCESZ PRZECZYTAĆ WIĘCEJ, KUP E-WYDANIE „TYGODNIKA KRĄG”
- Inwestycja na boisku. Już nie trzeba będzie gonić za piłką po niecelnych strzałach - 16 stycznia 2021
- W 2020 roku UKS SG Kożuchów pisał historię - 16 stycznia 2021
- Ewa Bereżańska z Aresa o meczu w Złotoryi: Nie czułyśmy się zagrożone [ROZMOWA] - 15 stycznia 2021