Dla nich celem jest droga

W przyszłym roku minie 10 lat od pierwszego zlotu w Zwierzyńcu, który można przyjąć za początek i narodziny grupy Motozwierzyniec. Od tego czasu nawinęli na koła dziesiątki tysięcy kilometrów, zwiedzili setki ciekawych miejsc, zobaczyli wiele cudów natury…

– Motocykl w dzisiejszych czasach to nie tyle środek transportu, co sposób wyrażania siebie. Jest łącznikiem ze światem przyrody i kultury, zbliża ludzi o podobnym światopoglądzie. Tak właśnie powstał nasz Motozwierzyniec, czyli grupa motocyklowych kumpli, w której razem jeździmy, organizujemy zloty, udzielamy się społecznie – mówi Daniel Kołtun, jeden ze współbraci motocyklowej grupy, która w przyszłym roku będzie świętowała fajny jubileusz.

W 2019 minie 10 lat od pierwszego zlotu w Zwierzyńcu, który można przyjąć za początek i narodziny grupy. Od tego czasu nawinęli na koła dziesiątki tysięcy kilometrów, zwiedzili setki ciekawych miejsc, zobaczyli wiele cudów natury.

– Podróżowanie jest piękne, nasze „motośrodowe” spotkania są świetne, ale najwięcej satysfakcji sprawiają nam bezinteresowne, niemało stresujące działania organizacyjne, w wyniku których widzimy radość w oczach i uśmiechy na twarzach uczestników naszych imprez. W tym roku było kilka takich momentów, były też wspólne wakacje i zagraniczne wycieczki – opowiada D. Kołtun.

Ale po kolei.

Wycieczki bliskie i dalekie

W Motozwierzyńcu sezon trwa cały rok, chociaż zima jest nacechowana trochę rzadszymi wyjazdami. W tym roku regularne wyjazdy zaczęli od marca, objeżdżając między innymi Wzgórza Dalkowskie – jedno z ulubionych dla nich miejsc – i robiąc przy okazji pierwsze przymiarki do planowanego rajdu motocyklowego.

W kwietniu odbyli pierwszą tegoroczną wycieczkę do Niemiec na pamiątkę 73. rocznicy bitwy pod Budziszynem, zapalając znicz pod pomnikiem Żołnierzy Polskich w Crostwitz.

– Spośród wielu wycieczek mocniej wryła nam się w pamięć wspaniała eskapada na wyścigi starych motocykli do małej czeskiej miejscowości Branná. Bardzo polecamy ten malowniczy górski kurort, a jeszcze bardziej te niezwykłe zawody – podkreśla D. Kołtun.

W czerwcu, zgodnie z wcześniej złożoną obietnicą, odwiedzili podopiecznych Domu Dziecka w Kożuchowie, gdzie przez wiele godzin wozili dzieci po najbliższych okolicach. Wspólna jazda to obopólna przyjemność, a entuzjazm dzieci jest ogromny i udzielał się wszystkim.

O dzieciakach członkowie grupy pamiętali organizując Motomikołajki.

Dzięki wielkiemu odzewowi miejscowych motocyklistów wspólnie udało im się zebrać prawie 3 tysiące złotych, za co kupili olbrzymią trampolinę i konsolę do gier PlayStation dla podopiecznych kożuchowskiego Domu Dziecka.

Dodatkowo w tym roku członkowie grupy zaznaczyli swoje przywiązanie do podopiecznych kożuchowskiego ośrodka uwzględniając ich dom na trasie rajdu motocyklowego podczas zlotu w Zwierzyńcu. Każdy zawodnik musiał tutaj przyjechać i wykonać slalom na boisku, co było atrakcją dla małych kibiców.

Brawo, Panie i Panowie za empatię dla tych dzieciaków, które nie mają w życiu łatwo!

Zlot w Zwierzyńcu i Wakacje z Duchami

Jak co roku największa imprezą organizowaną przez grupę jest zlot, który odbywa się w Zwierzyńcu. W tym roku była jego ósma edycja. Co ważne, organizatorzy dokładają starań, by ten zlot był kameralny i inny od wszystkich. Sprzyja im doskonała miejscówka – malownicza myśliwska wiata na małej leśnej polanie. Serwują gościom pieczonego dzika, gitarowe granie, ognisko z kiełbaskami, płonące beczki, konkursy, koncerty, ale przede wszystkim wycieczki turystyczne i enduro. W tym roku po raz pierwszy zorganizowali rajd motocyklowy z roadbookiem, w którym każdy dostał mapę i sam musiał szukać zabytkowych dworków, pałaców i pomników przyrody w wytyczonych punktach. I tak miłośnicy jazdy terenowej pojechali szlakiem nadodrzańskich bunkrów Oderstellung. Podczas zlotu nie zapomnieli o zwierzakach, a z zebranych pieniędzy zakupili 168 puszek karmy dla psiaków z Przytuliska w Kiełczu i Siedlisku.

W tym roku trzecią edycję miało także kameralne wydarzenie pod nazwą Wakacje z Duchami organizowane na zamku Carolath w Siedlisku. Tutaj, na murach zamku prezentowali zdjęcia i filmy z dalekich podróży. W tym roku wygrała relacja z samotnej, dwumiesięcznej wyprawy Hondą Transalp do Mongolii. Na imprezie nie mogło zabraknąć wycieczki i dodatkowej atrakcji – rejsu galarem po Odrze.

Rok 2019 dla grupy będzie czasem dalszych wyzwań.

– W przyszłym roku „jedziemy” dalej, a w głowach kłębią nam się kolejne pomysły. Z pewnością będziemy kontynuować cykliczne akcje, zorganizujemy kolejne wycieczki, nieśmiało myślimy o nowej imprezie dla wszystkich. Teraz bawimy się na Motozwierzynieckim Sylwestrze, a was, drodzy Czytelnicy, zapraszamy do śledzenia naszych poczynań na www.motozwierzyniec.pl. Wszystkim kierowcom życzymy bezpiecznej jazdy, a miłośników motocykli i motocyklowych wycieczek zapraszamy na nasze zloty w 2019 roku! – podsumowuje kończący się rok w imieniu całej grupy Motozwierzyniec D. Kołtun.

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Mariusz Pojnar

Aktualności, kronika

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content